Spora grupa prawników, i oczywiście dziennikarzy, bierze udział w próbieprzejęcia mediów publicznych. Portal Niezalezna.pl ustalił, że zaangażowali się w to nawet bliscy znanych polityków Platformy Obywatelskiej. Choćby Katarzyna Kuczyńska-Budka, czyli żona Borysa Budki, która napisała do neo-prezesa PAP wiadomość: „jeśli się mogę przydać daj znać”.
Namaszczony przez Bartłomieja Sienkiewicza na nowego prezesa Polskiej Agencji Prasowej nie tylko próbuje bezprawnie przejąć władzę w agencji. Już w pierwszych dniach Marek Błoński pokazał, że wszelkie tajemnice firmy będą poważnie narażone na szwank. Bo nie potrafi nawet chronić informacji zawartych we własnym telefonie.
Portal Niezalezna.pl dotarł do nowych, nieznanych dotąd zdjęć pokazujących ekran telefonu nominata Sienkiewicza. Błoński był na tyle nieostrożny, że siedząc wśród wielu osób, pisał i odbierał wiadomości tak, że towarzyszący mu ludzie mogli swobodnie robić fotografie ekranu. W ten sposób dowiedzieliśmy się wcześniej o grupie whatsappowej "Wejście", koordynującej szturm na media publiczne. Zdjęcia telefonu Błońskiego jako pierwszy ujawnił portal Niezalezna.pl
- informowaliśmy.
Pierwszy tekst o istnieniu grupy "Wejście" opublikowaliśmy wczoraj.
Później na jaw zaczęły wychodzić nowe fakty. Chociażby o tym, że do „Wejścia” należeli inni neoprezesi mediów publicznych, m.in. Tomasz Sygut, który został skierowany przez Platformę do kierowania Telewizją Polską.
Z kolei dzisiaj ujawniliśmy w jaki sposób Błoński zamierza zarządzać PAP.
"Za to Grodeckiego postanowiłem jednak wypierdolić dyscyplinarnie" - czytamy w jednej z wiadomości przez niego wysłanych.
Ustaliliśmy również, że pomoc rzekomo apolitycznemu neo-prezesowi PAP zaoferowała żona jednego z liderów PO. Chodzi o Katarzynę Kuczyńską, żonę Borysa Budki, obecnego szefa Ministerstwa Aktywów Państwowych. Zapewne znają się od lat, bo są związani z Górnym Śląskiem.
Ze zdjęć, które zdobyliśmy, wynika, że gdy już trwała próba bezprawnego przejęcia PAP, Kuczyńska-Budka napisała wiadomość do Błońskiego:
„jeśli się mogę przydać daj znać”.
Nie wiem, czy Błoński skorzystał z propozycji.
Na portalu Niezalezna.pl na bieżąco ujawniamy kulisy ataku na media publiczne.