Już dziś zostaną wybrani kandydaci na I prezesa Sądu Najwyższego. Wyłonią ich sędziowie podczas wznowionych obrad SN, które poprowadzi pełniący obowiązki I prezesa Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski. Spośród pięciu kandydatów prezydent Andrzej Duda wskaże I prezesa. Proceder wyłonienia kandydatów ciągnie się od dwóch tygodni. Prace SN utrudnia kasta sędziowska.
Zgodnie z obowiązującym prawem 30 kwietnia zakończyła się kadencja dotychczasowej I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Postępując zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, prezydent Andrzej Duda przekazał obowiązki I prezesa SN sędziemu Kamilowi Zaradkiewiczowi. 8 maja zwołał on Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN, podczas którego wyłonieni mieli zostać kandydaci na I prezesa sądu. Do wybrania kandydatów nie doszło wskutek blokowania obrad SN przez niektórych sędziów chcących wyrazić w ten sposób swój sprzeciw wobec rządu PiS.
Obrady prowadzone są z przerwami od dwóch tygodni. Do tej pory nadzorował je Kamil Zaradkiewicz. Przez ataki na jego osobę ze strony m.in. kasty sędziowskiej w miniony piątek zrezygnował on z pełnienia swoich obowiązków. Prezydent Andrzej Duda powołał na jego miejsce Aleksandra Stępkowskiego, współtwórcę i prezesa Ordo Iuris oraz byłego wiceministra spraw zagranicznych. Jako pełniący obowiązki I prezesa SN Stępkowski wyznaczył termin wznowienia obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów na dziś. Celem posiedzenia będzie wyłonienie pięciu z dziewięciu formalnych kandydatów na I prezesa SN. Jak podaje Wirtualna Polska, dziesiąty kandydat, czyli prezes Izby Cywilnej Dariusz Zawistowski, wstrzymuje jeszcze formalną zgodę. Spośród wybranych na zgromadzeniu prezydent Andrzej Duda wskaże później I prezesa SN.
Nie sposób przewidzieć, jak będzie wyglądała ta lista pięciu kandydatów, których przedstawi Zgromadzenie.
- mówił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” sędzia Stępkowski.
Na konferencji prasowej zapowiedział, że dzisiejsze zgromadzenie sędziów będzie nieco różniło się od poprzednich, jednak regulamin obrad pozostanie bez zmian. Każdy kandydat na I prezesa otrzyma 15 minut na swoje wystąpienie oraz dostanie możliwość odpowiedzenia na 700 pytań, które dotarły drogą mejlową. Jak zapowiedział Stępkowski, czas na odniesienie się sędziów do pytań będzie nieograniczony.
Dużo będzie zależało od kandydatów i tego, jak szybko będą odpowiadali. Ja nie zamierzam limitować im tego czasu.
- podał pełniący obowiązki I prezesa SN.