Dziś o godz. 21 w centrum Wrocławia nastąpi odsłonięcie pomnika Żołnierzy Wyklętych, o który mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska starali się od 2010 r. Przez lata lewicowo-liberalne władze miasta skutecznie blokowały tę inicjatywę, ale w końcu musiały ulec presji społecznej. – Przyszłe pokolenia będą miały możliwość dowiedzieć się, jakich Polska miała bohaterów, jak się zachowywali w czasie próby – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" „Presley”, przedstawiciel środowiska kibicowskiego, które było zaangażowane w walkę o pomnik.
Najpierw stawili czoło niemieckiemu okupantowi, a następnie sowieckiemu. Za wierność ojczyźnie Żołnierze Niezłomni często płacili najwyższą cenę. Komuniści nie mieli dla nich żadnej litości – bestialskie tortury, pokazowe procesy, śmierć, a na końcu wrzucenie ciała do bezimiennej mogiły. Przez dekady o tych ludziach nie można było mówić. Dziś Żołnierze Wyklęci powracają do naszej świadomości narodowej, a eksperci z Instytutu Pamięci Narodowej wytrwale poszukują ich miejsc pochówków. Tworzone są miejsca pamięci, które przekazują prawdę o polskich bohaterach.
Taka sytuacja ma miejsce we Wrocławiu, gdzie dzisiaj o godz. 21 na skwerze przy zbiegu ulic Dyrekcyjnej, Borowskiej i Glinianej odsłonięty zostanie wyjątkowy pomnik Żołnierzy Wyklętych. Składa się na niego osiem pionowych, przeszklonych brył, wewnątrz których umieszczono rozmazane sylwetki uczestników antykomunistycznego powstania.
Warto podkreślić, że starania o tego typu upamiętnienie mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska rozpoczęli już w 2010 r. Przez lata jednak lewicowo-liberalne władze miasta wynajdywały powody, dla których pomnika postawić się nie da. Sytuacja zaczęła się realnie zmieniać ok. 5 lat temu. W 2020 r. wybrano projekt monumentu, a jego odsłonięcie miało nastąpić w 2023 r. Termin ten później kilkukrotnie przekładano, a rządzący miastem tłumaczyli się, że w budżecie nie ma pieniędzy. Wrocławianie się jednak nie poddali, a z pomocą finansową przyszedł im minister kultury Piotr Gliński. Ostatecznie pomnik udało się przygotować i zainstalować w centrum Wrocławia.
O tym, jak ważne jest to wydarzenie dla środowisk patriotycznych na Dolnym Śląsku, GPC zapytała „Presleya”, przedstawiciela kibiców Śląska Wrocław oraz współtwórcę pierwszej oprawy kibicowskiej poświęconej Żołnierzom Wyklętym.
– Wiele osób, środowisk było zaangażowanych w powstanie pomnika i wiele lat trwał ten proces. Niezwykle ważne jest, aby tego typu inicjatywy były realizowane, bo one uczą nasze dzieci. Przyszłe pokolenia będą miały możliwość dowiedzieć się, jakich Polska miała bohaterów, jak się zachowywali w czasie próby. Dzieciaki muszą mieć wzory do naśladowania. Jako środowisko kibicowskie podkreślamy to od lat
– powiedział nam „Presley”.