Ewa Kopacz zareagowała w sprawie gigantycznej odprawy dla swojej minister i stanowiska dla Igora Ostachowicza w Orlenie dopiero po medialnych doniesieniach. Teraz, po oburzeniu, które wywołały obydwie sprawy, w panice każe zwracać Marii Wasiak pieniądze i blokuje nominację Ostachowicza. Wygląda na to, że nowa premier nie bardzo wie, co dzieje się w jej rządzie.
Jak dowiedziało się RMF FM, Kopacz postawiła nowej minister infrastruktury warunek – zwróci odprawę, albo traci posadę.
Wasiak zrezygnowała z pieniędzy. Jak już pisaliśmy,
za odejście z zarządu PKP S.A. otrzymała 510 tys. zł.
Ogromnych pieniędzy nie zarobi też Igor Ostachowicz.
Były doradca Donalda Tuska trafił do zarządu PKN Orlen, gdzie jego dochody wynosiłyby około 2,5 mln rocznie.
Jednak pod groźbą dymisji Kopacz miała nakazać ministrowi Skarbu Państwa wycofanie rekomendacji dla Ostachowicza. Do zarządu PKN Orlem został on bowiem powołany na wniosek Włodzimierza Karpińskiego. Jak podaje RMF FM,
minister wycofał rekomendację.
A jeszcze przed chwilą
Donald Tusk bronił swojego byłego doradcy, twierdząc, że „
nikt nie ma wątpliwości co do jego kompetencji”.
–
Wyszło może niezręcznie, bo wygląda na to, że pospiesznie ktoś załatwił mu pracę – przyznał premier, dodając, że chciał Ostachowicza zabrać ze sobą do Brukseli. –
Wyszło średnio, ale nie ma w tym nic dwuznacznego, poza tym, że źle wypadło – powiedział Tusk.
Źródło: TVN24,RMF FM,niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Paweł Krajewski