niepełnosprawni
O co naprawdę chodzi w proteście niepełnosprawnych i ich opiekunów? Wiceszef MRPiPS wyjaśnia
– Co więcej, słyszymy, że to są "ochłapy", że "nic nie robimy", że "nie ma żadnej pomocy", że "nic się nie wydarzyło". Powstaje więc pytanie, o co w tym wszystkim naprawdę chodzi? Czy chodzi o to, żeby faktycznie uczciwie rozmawiać na temat wsparcia osób niepełnosprawnych, czy chodzi o to, żeby wyłącznie protestować? Szanując te panie, stawiam otwarte pytanie o to, czym jest to motywowane? Być może jest w tym motywacja polityczna, żeby jak najbardziej zaszkodzić rządowi, a nie załatwić merytorycznie sprawy osób niepełnosprawnych. Polacy, którzy śledzą przekazy medialne, również powinni sobie zadać takie pytanie – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl podsekretarz stanu w MRPiPS, Bartosz Marczuk.
Strach się bać! Takiej zapowiedzi Wałęsy w sprawie protestu nikt się nie spodziewał. Ale są warunki!
Lech Wałęsa odwiedził dziś protestujących w Sejmie. Mimo zachęt nie został jednak z nimi, bo miał ważne spotkanie w Puławach. – Ja mogę do nich wrócić i nie wykluczam, że do nich powrócę. Nie wykluczam nawet, że zostanę, ale to musi być zaplanowane i uzgodnione, bo mam różne zobowiązania – powiedział jednak wieczorem w TVN24.
Emocje wokół protestu w Sejmie. Andruszkiewicz: To wygląda, jakby protestujący byli sterowani przez Scheuring-Wielgus
Pomimo spełnienia większości postulatów, protestujący niepełnosprawni i ich opiekunowie nie zamierzają opuścić Sejmu. Wprost odwrotnie - napięcie wokół protestu rośnie. W tej sytuacji uaktywnili się widocznie posłowie opozycji. To, co dzieje się w Sejmie, specjalnie dla naszego portalu skomentował poseł Adam Andruszkiewicz, członek sejmowej podkomisji stałej ds. osób niepełnosprawnych.