– Wiele niedobrych rzeczy dzieje się wokół tego protestu. Bardzo zależy nam, PiS, ale chyba wszystkim rozsądnie myślącym, żeby ten protest się zakończył, żebyśmy dalej prowadzili dialog. Tej sprawy na korytarzu sejmowym się nie załatwi – mówił w \"Sygnałach Dnia\" marszałek Senatu, Stanisław Karczewski.
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia.
Należy obniżyć emocje, bo te emocje nie są dobre i one nie służą rozwiązaniu konfliktu, problemu. Apelowałem i apeluję o spokój, wyciszenie emocji, o rozmowę, o to, aby prowadzić ciągły dialog, bo sprawy niepełnosprawnych są bardzo istotne i ważne. Rząd PiS ma wielką empatię i rozumie te problemy. Sam osobiście je rozumiem, sam opiekowałem się kiedyś osobą niepełnosprawną i wiem, jaki to jest wielki wysiłek dla rodziny, rodziców. To czasami ciężka praca przez 24 godziny. My o tym wiemy i wiemy, że były bardzo liche pieniądze przeznaczane na wsparcie tych rodzin i to będziemy zmieniali, już zmieniliśmy – mówił w Radiowej Jedynce Stanisław Karczewski.
Marszałek Senatu wskazał na "dwie bardzo istotne i ważne ustawy, które właściwie pokrywały propozycje, z którymi mamy przyszły do Sejmu".
Te propozycje są w tej chwili zmieniane. Jest mowa o gotówce – w tej chwili budżetu nie stać na taką formę wsparcia. Jest ta, która przewyższa nawet pierwotne oczekiwania rodziców – zaznaczył.
Stanisław Karczewski zauważył, że "wiele niedobrych rzeczy dzieje się wokół tego protestu".
Bardzo zależy nam, PiS, ale chyba wszystkim rozsądnie myślącym, żeby ten protest się zakończył, żebyśmy dalej prowadzili dialog. Tej sprawy na korytarzu sejmowym się nie załatwi. Sprawa jest bardzo istotna, ważna i wymaga długotrwałej debaty, dyskusji i wielu rozwiązań również prawnych, organizacyjnych – zakończył.