96-letni były żołnierz SS Karl Muenter, skazany za udział w zabiciu 86 mężczyzn we Francji podczas II wojny światowej, zmarł w piątek śmiercią naturalną w Nordstemmen. Przez całe życie udawało mu się uniknąć kary - podały diś niemieckie media.
Do masakry doszło 1 kwietnia 1944 roku w Ascq na północy Francji. Tego dnia pociąg wiozący 50 niemieckich żołnierzy został wykolejony w wyniku wybuchu zorganizowanego przez francuski Ruch Oporu. W ramach odwetu SS zabiło 86 mężczyzn z pobliskiej wioski. Muenter miał wtedy 21 lat i był członkiem Hitlerjugend.
Za udział tej operacji karnej francuski trybunał wojskowy skazał go w 1949 roku na karę śmierci. Został jednak ułaskawiony w 1955 roku na mocy francusko-niemieckich porozumień.
Niemiecka prokuratura chciała ponownego otwarcia sprawy przeciwko Muenterowi w marcu 2018 roku, jednak ze względu na wcześniejsze skazanie we Francji nie można było powtórzyć procesu.
Ostatnie oskarżenia przeciwko niemu zostały wysunięte w lipcu bieżącego roku przez niemiecką prokuraturę po tym, jak Muenter w wywiadzie dla telewizji ARD w listopadzie 2018 roku powiedział m.in. że zabici w Ascq sami byli odpowiedzialni za swoją śmierć.
W rozmowie tej także kwestionował fakt, że w Holokauście zginęło sześć milionów Żydów.