Francję od wielu dni paraliżują protesty obywateli, którzy sprzeciwiają się reformom Emannuela Macrona. Prezydent Francji zamiast skupić się na rozwiązaniu problemów własnego kraju - poucza innych. Tymczasem z jego własnego podwórka w świat idą niepokojące obrazy. W sieci pojawił się film, na którym widzimy, jak policjanci brutalnie biją opiekuna osoby niepełnosprawnej.
Francuzi wyszli na ulice, by protestować przeciw rosnącym cenom paliw we Francji. Ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że w protestach śmierć poniosły dwie osoby, a ponad 600 doznało obrażeń.
Francuska policja, mówiąc delikatnie, z protestującymi "żółtymi kamizelkami" się nie patyczkuje. W ruch poszły armatki wodne, gaz łzawiący i jak się okazuje, również policyjne pałki.
W sieci pojawił się film, na którym widzimy funkcjonariuszy, którzy brutalnie rozprawili się z... opiekunem niepełnosprawnej osoby.
tu macie przykład Zbydlecenia Dziczy Policji Francuskiej
— . (@rutkowski1PiS) 25 listopada 2018
która katuje opiekunka osoby niepełnosprawnej na wózku inwalidzkim.
To powinno być wyjaśnione przez KE niema Przyzwolenia by w Demokracji takie rzeczy się dzieją ! pic.twitter.com/T0zAhcenn0
Mamy przy tej okazji pytanie do byłego szefa Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Marcina Zaborowskiego, który rozruchy we Francji określił jako "część tamtejszej kultury politycznej". Czy takie sceny jak ta powyżej - albo te poniżej - to również część owej "kultury"?
Voilà le regard portée sur la journée de samedi dans certains pays a l'etranger. #GiletsJaunes
— DoubleA (@DoubleA55555) 25 listopada 2018
#FranceProtest #pAris "where is the democracy they are talking about it " pic.twitter.com/r2yDXDEgJF
Tymczasem Macron, którego rezygnacji domagają się obywatele, jedynie twittuje z zacisza swojego gabinetu.
Hańba tym, którzy atakowali siły bezpieczeństwa, hańba tym, którzy użyli przemocy wobec innych obywateli i dziennikarzy
- napisał na Twitterze, podkreślając, że na takie akty przemocy nie ma we Francji miejsca.