Według niej, przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un "prosi o wojnę".
Wojna nie jest czymś, czego Stany Zjednoczone chciały kiedykolwiek i nie chcą jej teraz. Ale cierpliwość naszego kraju nie jest nieograniczona"
- powiedziała Haley.
Stopniowe zwiększanie presji na reżim przez RB ONZ od 2006 foku nie zadziałało - uznała amerykańska ambasador.
Pomimo naszych wysiłków program nuklearny Korei Płn. jest teraz bardziej zaawansowany i bardziej niebezpieczny niż kiedykolwiek
- dodała.
Przedstawiciel Chin przy ONZ wezwał członków Rady do "poważnego rozważenia" propozycji, jaką Pekin złożył już wcześniej, zakładającej "podwójne zamrożenie", czyli wstrzymanie programu nuklearnego Pjongjangu przy jednoczesnym zawieszeniu manewrów wojskowych USA i Korei Południowej. Propozycję Chin popiera Rosja.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się na żądanie Japonii, Francji, Wielkiej Brytanii, Korei Południowej i USA.
Korea Płn. ogłosiła wczoraj, że "całkowitym powodzeniem" zakończyła się przeprowadzona przez Pjongjang próba z użyciem bomby wodorowej przeznaczonej do montażu na międzykontynentalnych pociskach balistycznych (ICBM).
W lipcu Korea Północna przeprowadziła dwie próby z nową międzykontynentalną rakietą balistyczną, po których reżim ogłosił, że "całe terytorium USA" jest w jego zasięgu. 29 sierpnia Północ wystrzeliła rakietę balistyczną, która przeleciała nad japońską wyspą Hokkaido i spadła do Oceanu Spokojnego; po raz pierwszy nad terytorium Japonii przeleciał wówczas północnokoreański pocisk zdolny - według Pjongjangu - do przenoszenia ładunku atomowego.
5 sierpnia Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję przewidującą nałożenie nowych sankcji na Koreę Północną. Ma ona ograniczyć dochody Pjongjangu z eksportu (3 mld dol. rocznie) o jedną trzecią poprzez nałożenie embarga na węgiel, żelazo i rudę żelaza, ołów i rudę ołowiu oraz owoce morza.