Grupa radykałów forsujących zmiany chce wymusić centralizację władzy; wspólnie możemy zatrzymać zamach na Traktaty Europejskie - zaapelowała w niedzielę była premier, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Beata Szydło. Zmiany traktatowe zaaprobował w głosowaniu Parlament Europejski.
- Jeżeli postuluje się, żeby przyszłe zmiany traktatowe były przyjmowane 4/5 głosów, to oznacza, że Polska mogłaby być zobowiązana umową, której nie podpisuje. Ingerencja w szereg obszarów, ważnych z punktu widzenia funkcjonowania państwa, to niesłychanie niebezpieczna tendencja. Jest tak, że to przeniknęło z radykalnych postulatów federalistów, centralistów na poziom procedury, prowadzonej już realnie w Parlamencie Europejskim - mówi nam minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk.
Dziś Parlament Europejski będzie głosował nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE, zalecającym zmianę unijnych traktatów. Treść dokumentu została uzgodniona przez przedstawicieli pięciu frakcji - Europejskiej Partii Ludowej (EPL), socjaldemokratów (S&D), liberałów (Renew), Zielonych oraz Lewicę. Dokument ten zawiera propozycję aż 267 zmian w obu traktatach - o Unii Europejskiej (TUE) oraz o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Politycy Zjednoczonej Prawicy w Polsce mają na ten temat krytyczne zdanie.