Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

W Europarlamencie znowu: „Polska łamie praworządność”. Szydło odpowiada: „Nie jesteśmy chłopcem do bicia!”

"Jako były polski premier, eurodeputowana z Polski, chcę jasno powiedzieć, że Polska nie jest chłopcem do bicia. Polska nie da się sterroryzować poprzez wasze ataki i kary. My stoimy dziś na straży traktatów Unii Europejskiej. Chcemy, aby Unia Europejska zgodnie z traktatami się rozwijała. A polskiej opozycji, która siedzi na tej sali, proponuje reset!" - mówiła eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło w Parlamencie Europejskim. Odpowiedziała w ten sposób swojemu przedmówcy, który zarzucił Polsce niepraworządność. Kolejny raz.

Beata Szydło
Beata Szydło
Zrzut ekranu (TVP Info)

Dziś w Strasburgu, w budynku PE odbyła się debata nt. komisji ds. wpływów rosyjskich. Jak przypominamy, pomysł powołania takiej komisji bardzo boli polską opozycję, która - niestety - w celu politycznej walki wykorzystuje również swoich zagranicznych kolegów zasiadających w strukturach unijnych. 

Podczas debaty komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders, stwierdził, że "nowa polska ustawa dot. powołania specjalnej komisji do badania rosyjskiej ingerencji w bezpieczeństwo wewnętrzne Polski narusza zasadę demokracji".

Komisarz przekazał, że "Komisja Europejska śledzi z niepokojem wydarzenia dot. ustawy".

„Nowa ustawa powołuje specjalną komisję do zbadania rosyjskich wpływów m.in. na wyższych urzędników państwowych w latach 2007-2022 ze szkodą dla interesu publicznego. Nadaje temu organowi administracyjnemu znaczne uprawnienia, w szczególności w zakresie wszczynania śledztw, organizowania przesłuchań publicznych, kwalifikowania określonych osób jako podejmujących decyzje pod wpływem rosyjskim oraz podejmowania wobec tych osób tzw. „środków zaradczych”. Mogłoby to zostać wykorzystane do nadmiernej ingerencji w proces demokratyczny”

– stwierdził unijny biurokrata.

Zaznaczył przy tym, że po dokładnej ocenie Komisja zdecydowała 8 czerwca o wszczęciu postępowania o naruszenie prawa UE przeciwko Polsce.

„Komisja uważa między innymi, że nowe prawo narusza zasadę demokracji oraz zasadę legalności (…). Polska otrzymała 21 dni kalendarzowych na udzielenie odpowiedzi na wezwanie do usunięcia uchybienia”

– mówił.

"Polska nie jest chłopcem do bicia"

Później, na mównicy pojawiła się była premier Polski - Beata Szydło, która odparła zarzuty komisarza. Jak podkreśliła na wstępie - "w Polsce praworządność nie jest łamana".

"Nie ma takiego problemu. W Polsce sama ze sobą problem ma opozycja, która nie może się pogodzić z tym, że Polacy wybrali Prawo i Sprawiedliwość w demokratycznych wyborach. W 2015 roku Polacy powierzyli władzę PiS, a w 2019 roku przedłużyli ten mandat. Opozycja wszczyna awantury, wykorzystując instytucje unijne..."

– przyznała eurodeputowana PiS.

Polityk stwierdziła, że "ta dyskusja nie ma sensu".

"Ale skoro zebraliśmy się, żeby porozmawiać o praworządności... to porozmawiajmy, ale o praworządności w Unii Europejskiej. Czy tutaj nie dochodzi do łamania traktatów i omijania ich? Miesiąc temu kanclerz Niemiec Olaf Scholz w tym miejscu przedstawił niemiecką wizję Unii Europejskiej. W tym m.in. zabranie prawa weta w kluczowych kwestiach, nowe, pozatraktatowe metody zarządzania UE. To nie były tylko rozważania teoretyczne. To się już dzieje. Debata o pakcie migracyjnym jest tego przykładem. Następuje przebudowa i próba zmiany - pozatraktatowej zmiany - ustroju Unii Europejskiej"

– wskazała Szydło.

Zdaniem Beaty Szydło, "Komisja Europejska potrzebuje zasłony dymnej pod postacią rozmowy rzekomego łamania praworządności w Polsce". Jak dodała- "to dla nich lepsze niż tłumaczenie się z tego, dlaczego omija traktaty".

"Jako były polski premier, eurodeputowana z Polski, chcę jasno powiedzieć, że Polska nie jest chłopcem do bicia. Polska nie da się sterroryzować poprzez wasze ataki i kary. My stoimy dziś na straży traktatów Unii Europejskiej. Chcemy, aby Unia Europejska zgodnie z traktami się rozwijała. A polskiej opozycji, która siedzi na tej sali proponuje reset!" 

– powiedziała, nawiązując do nowego serialu prof. Sławomira Cenckiewicza i red. Michała Rachonia, który czarno na białym pokazuje, jak przebiegała kapitulacja Polski wobec Rosji w czasach, gdy rządziło PO-PSL - na czele z Tuskiem.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Beata Szydło #Polska #polityka #komisja #Rosja #opozycja

Anna Zyzek