10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Inicjatywa Trójmorza zwróciła uwagę zachodnich mediów. Mówią o nowej jakości i „impulsie”

Wbrew podnoszonym przez sceptyków głosom, inicjatywa Trójmorza spotyka się z coraz większym zainteresowaniem na całym świecie. „Financial Times” zauważa, że to właśnie Polska i Chorwacja od początku aktywnie działały na rzecz jej powołania, doprowadzając do sytuacji, w której Trójmorze postrzegane jest częściej nie jako zagrożenie dla Unii Europejskiej, lecz szansa i próba zmiany podziału Wschód-Zachód.

premier Mateusz Morawiecki na szczycie inicjatywy trójmorza
premier Mateusz Morawiecki na szczycie inicjatywy trójmorza
premier.gov.pl

Korespondent gazety w Europie Środkowej James Shotter przyznaje, że początkowo wzmianki o Trójmorzu spotykały się z dużą dozą sceptycyzmu.

- Gdy dwa lata temu powołano Inicjatywę Trójmorza, (...) wywołało to mieszaninę sceptycyzmu i podejrzliwości. Ponieważ utworzono ją w czasie, gdy pojawiały się głębokie podziały (w Europie – przyp. red.), niektórzy przedstawiciele władz obawiali się, że jest to projekt antyniemiecki. Inni bali się, że (Inicjatywa) wymierzona jest w Brukselę - czytamy w artykule.

Dziennikarz sugeruje, że gdy „prezydent USA Donald Trump pojawił się na ubiegłorocznym szczycie Inicjatywy w Warszawie, sugerowano, że Waszyngton może starać się wykorzystać ten format współpracy jako konia trojańskiego, by wywierać wpływ na Unię Europejską”.

Teraz jednak sytuacja uległa zmianie i nawet w Europie inicjatywa postrzegana jest coraz bardziej pozytywnie.

- Po roku zachodnioeuropejskie stolice uznały, że najlepszą odpowiedzią będzie zaangażowanie [...] Zwolennicy (formatu) mają nadzieję, że inicjatywa pomoże w złagodzeniu (skutków) redukcji unijnego funduszu spójności, którą odczuje Europa Środkowa w następnym budżecie UE – wyjaśnia korespondent „Financial Times”  

W tym kontekście „Financial Times” odnotowuje, że na wrześniowym szczycie Trójmorza obecny był przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas oraz że Berlin wyraził chęć włączenia się w Inicjatywę w roli budowniczego mostów między Wschodem a Zachodem.

- Na początku było dużo sceptycyzmu, który wynikał z nieporozumień i stereotypów, że jeśli dzieje się coś w Europie Środkowej bez kontroli Brukseli, Berlina i Paryża, to jest to kontrowersyjne. Teraz, gdy wyjaśniliśmy sprawę i współpracujemy z Brukselą i Niemcami, sytuacja się zmienia. Ale to nie my zmieniliśmy Trójmorze, a raczej zmienia się sposób, w jaki ono widziane jest z zewnątrz -  mówi cytowany w tekście szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy Krzysztof Szczerski.

W artykule „Financial Times” zwrócono również uwagę na pewien istotny fakt dotyczący koncepcji Trójmorza i nowych europejskich standardów, które wyznacza ta inicjatywa.

Cytowany w tekście ambasador Rumunii w Polsce Ovidiu Dranga wyjaśnia, że „po wejściu do UE patrzyliśmy głównie za Zachód w kwestii integracji; teraz bardziej patrzymy na siebie nawzajem”.

- Trójmorze ma utworzyć lepsze połączenia w kierunku północ-południe. Dotychczas wszystko było wschód-zachód - zauważył dyplomata.

Wśród priorytetowych inwestycji w ramach Trójmorza dziennik wymienia m.in. drogę Via Carpatia czy terminal LNG w Chorwacji, „który ma pomóc regionowi w uniezależnieniu się od rosyjskiego gazu”.

„Jednak wciąż pozostaje jeszcze dużo pracy, by przekonać prywatnych inwestorów do wyłożenia pieniędzy. Nadal do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia, jak wiele państw członkowskich zaangażuje się w finansowanie. Inwestorzy podkreślają również, że wielkie projekty, jak Via Carpatia, muszą zostać podzielone na możliwe do wykonania części, w które mogą zainwestować pojedynczy inwestorzy” - czytamy.

Tony Housh, prezes Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce, która reprezentuje niektórych z największych inwestorów w regionie, podkreślił w rozmowie z „Financial Times”, że ze względu na międzynarodowy charakter Inicjatywy Trójmorza konieczne będzie odpowiednie informowanie inwestorów o przedsięwzięciach.

- Trójmorze to coś, czego inwestorzy chcą. Ale to, jak będą postrzegać projekt, będzie ostatecznie zależało od jego struktur: czy będą wiarygodne lub czy będzie to coś, czemu inwestorzy będą tylko życzyli powodzenia – mówi Tony Housh.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#trójmorze #Unia Europejska #Financial Times #polityka

redakcja