Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Afera korupcyjna w PE. Będą reformy?

Choć nic nie powstrzyma kogoś zdeterminowanego do przekazania lub przyjęcia łapówki, to jednak reformy PE są potrzebne, aby odbudować zaufanie do tej instytucji. Tak przekazały przez służby prasowe PE informacji pytane o plany zmian po skandalu korupcyjnym. Ich szczegóły mają być zaprezentowane na początku 2023 roku.

fot. Aleksiej Witwicki | GAZETA POLSKA

Szczegóły reform nie są jeszcze znane, choć ich zarys został już przedstawiony przez szefową PE Robertę Metsolę. Zmiany mają być wdrażane na początku 2023 roku. 

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Metsola przed publikacją chce jeszcze skonsultować planowane reformy wewnętrznie z kierownictwem PE, jak i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. 

Szefowa PE chce m.in. wzmocnienia systemów ochrony tzw. demaskatorów w Parlamencie. Tajemnicą poliszynela jest to, iż asystenci europosłów czy pracownicy grup politycznych obawiają się zgłaszać np. nieprawidłowości w biurach, bo obawiają się zwolnienia. 

„Politico” informowało niedawno, że w 2016 r. odnotowano trzy przypadki demaskatorów, którzy informowali o nieprawidłowościach i wszyscy trzej stracili pracę. Od tego czasu była tylko jedna osoba, która informowała o nieprawidłowościach w PE, w 2021 r.

Co się zmieni?

Jak przekazały służby prasowe PE, Metsola chce zaproponować wprowadzenie zakazu działania wszelkich nieoficjalnych „grup przyjaźni”, np. z jakimś państwem trzecim spoza UE.

„Zaproponuje, aby wszelkie oficjalne kontakty z państwami trzecimi odbywały się wyłącznie za pośrednictwem odpowiedniej komisji w Parlamencie lub za pośrednictwem Przewodniczącego PE”

– poinformowały służby prasowe. 

Szefowa PE chce też, aby wszelkie rezolucje dotyczące spraw zagranicznych proponowane na posiedzeniu plenarnym, takie jak tzw. rezolucje w trybie pilnym, musiały zostać najpierw poddane pod głosowanie w parlamentarnej Komisji Spraw Zagranicznych.

Inna propozycja to nowy, obowiązkowy rejestr przejrzystości, który ma obejmować wszystkie spotkania europosłów do PE lub asystentów z podmiotami z krajów trzecich oraz wprowadzenie nowego systemu sankcji dla tych, którzy nie poinformują o takim spotkaniu. 

Władze PE chcą też zakazu wstępu do wszelkich pomieszczeń Parlamentu dla organizacji pozarządowych lub lobbystów niewymienionych w rejestrze przejrzystości, zakazu wstępowania jakimkolwiek członkom personelu Parlamentu do organizacji pozarządowych niewymienionych w rejestrze przejrzystości i których linie finansowania nie są jasne dla Parlamentu. 

Wzmocniony ma być też system kontroli deklaracji majątkowych posłów. 

Decyzje, aby wejść w życie, w większość będą wymagały głosowań lub uzgodnień poszczególnych organów PE. 

„Niektóre (z propozycji – red.) będą wymagały głosowania członków (PE - red.) w celu zmiany obecnych zasad, a inne będą wymagały głosowania w odpowiednich organach zarządzających instytucji”

– przekazały służby prasowe. 

Rejestr przejrzystości to baza danych zawierająca informacje na temat organizacji, które próbują wpływać na proces wdrażania i kształtowania polityki przez instytucje UE. Rejestr pokazuje, kto reprezentuje jakie interesy i jakim budżetem dysponuje. W ten sposób w założeniu rejestr umożliwia ogółowi społeczeństwa i innym grupom interesu kontrolowanie działalności lobbingowej.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Parlament Europejski #korupcja #prawo #przepisy #Unia Europejska

az