W ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) nic nie wskazuje na szybkie zakończenie konfliktu na Ukrainie.
"W Rosji podejmowane są próby przeprowadzenia tzw. tajnej mobilizacji (zamiast mobilizacji powszechnej, co musiałoby się wiązać z oficjalnym wypowiedzeniem Ukrainie wojny - red.). Trwa również kampania agitacyjna, a w rejon walk wysyłani są absolwenci i kursanci wojskowych uczelni. Uzupełniany jest w ten sposób skład m.in. jednostek desantowych, które poniosły znaczne straty na froncie"
- poinformowano na Telegramie.
A zasoby coraz mniejsze...
W komunikacie zwrócono również uwagę na szybkie wyczerpywanie się rosyjskich zasobów logistycznych.
"Najeźdźcy zaangażowali już na Ukrainie prawie 45 proc. (2600 spośród 6000) wszystkich pojazdów brygad zabezpieczenia materialno-technicznego (logistycznych - red.). Reszta jest oszczędzana na wypadek innych nieoczekiwanych sytuacji. Obecnie okupanci próbują uzupełniać flotę pojazdów, kradnąc samochody na Ukrainie"
- poinformował wywiad.
Trudności z logistyką są od początku inwazji na Ukrainę (24 lutego) jedną z najważniejszych przyczyn niepowodzeń rosyjskich wojsk. Już w pierwszych dniach wojny pojawiły się doniesienia o niewystarczających zasobach paliwa, co miało znacznie spowolnić ofensywę najeźdźcy m.in. na kierunku kijowskim.