Moskwa nie odpowiada ani w żaden inny sposób nie reaguje na zapytania strony ukraińskiej, jeśli chodzi o jeńców wojennych z Azowstalu. Jak zaznaczył sztab koordynacyjny ds. jeńców wojennych, Rosja ignoruje nawet organizacje międzynarodowe.
„Możemy domagać się oddania (jeńców) choćby codziennie, ale to niczego nie zmieni”
– mówił podczas spotkania z rodzinami obrońców mariupolskiego Azowstalu przedstawiciel sztabu koordynacyjnego.
Przedstawiciele władz i struktur siłowych podkreślali, że strona ukraińska nie otrzymuje od Rosjan informacji ani potwierdzeń tożsamości przetrzymywanych jeńców. Część nazwisk pochodzi od MCzK, który zdołał sporządzić listę części wojskowych opuszczających zakłady Azowstal w maju ub. roku.
„Dodatkowa informacja pochodzi od tych, których udało się uwolnić”
– mówił przedstawiciel sztabu. Jak podkreślił, Rosja nie komunikuje się ze stroną ukraińską.
„Wróg nie reaguje nawet na zapytania organizacji międzynarodowych”
– zaznaczył.
W maju 2022 r. obrońcy Mariupola po niemal trzech miesiącach bardzo ciężkich walk, w tym na terenie zakładów Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli po decyzji dowództwa, które chciało "uratować życie żołnierzy”.
Według strony ukraińskiej do niewoli trafiło ponad 2,5 tys. osób, w tym żołnierzy Pułku Azow, 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej i innych formacji.
W marcu media oraz rodziny obrońców Azowstalu mówiły o „niemal 2 tys.” jeńców wciąż pozostających w rosyjskiej niewoli. Wśród nich ma być ok. 700 wojskowych Pułku Azow Gwardii Narodowej Ukrainy.
W poniedziałek władze ukraińskie poinformowały o kolejnej wymianie jeńców i powrocie do domu 100 Ukraińców - „żołnierzy, marynarzy, żołnierzy straży granicznej, Gwardii Narodowej”. Wśród uwolnionych Ukraińców są m.in. obrońcy Mariupola, Azowstalu i Hostomla.