Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że zidentyfikowała kilkudziesięciu rosyjskich wojskowych, odpowiedzialnych za sobotni ostrzał rakietowy budynku mieszkalnego w Dnieprze. - W jego wyniku którego zginęło co najmniej 40 cywilów - przekazała na Telegramie
Tragicznym w skutkach atakiem kierowali dowódca 52. pułku ciężkich bombowców płk Oleg Timoszyn, dowódca oddziału lotnictwa w tym pułku mjr Aleksiej Iwanienko oraz szef sztabu eskadry lotnictwa w zgrupowaniu sił powietrznych w Szajkowce (w obwodzie kałuskim w zachodniej Rosji) Dmitrij Golenkow - powiadomiła ukraińska służba na Telegramie.
- Każda rosyjska zbrodnia wojenna została popełniona przez konkretnego sprawcę. SBU ustali i opublikuje dane personalne wszystkich (odpowiedzialnych osób). (...) Niech każdy, kto naciska przycisk "start", kto jest zamieszany w takie zbrodnie, potem nieustannie spodziewa się zemsty. Ta zemsta z pewnością nastąpi. SBU zgromadziła już bardzo wiele dowodów dla międzynarodowych sądów
- oznajmił szef SBU Wasyl Maluk.
Akcja ratownicza w Dnieprze, mieście w środkowo-wschodniej Ukrainie, trwa od soboty. Tego dnia późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Zginęło co najmniej 40 osób, a 75 zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ 30 cywilów uważa się obecnie za zaginionych.W wyniku ostrzału całkowicie zrujnowano 72 mieszkania, uszkodzono - 236. Zniszczono też 25 samochodów - dodała SBU w poniedziałkowym komunikacie.
W sobotę rosyjskie wojska przeprowadziły kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Ukraińska armia powiadomiła, że siły obrony powietrznej zneutralizowały 21 spośród 33 pocisków wroga.
Ostrzelane zostały największe miasta, m.in Kijów, Charków i Odessa. Jak podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wszędzie celem były obiekty cywilne.