10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Ukraiński rzecznik praw człowieka dla Niezalezna.pl. „Rosyjska niewola to jest Auschwitz XXI wieku”

Każdy dzień w rosyjskiej niewoli to piekło. Stan, w jakim powracają nasi ludzie, jest po prostu przerażający. To jest Auschwitz XXI wieku. Dziesiątki utraconych kilogramów, połamane żebra, wybite zęby. (...) Za każdym razem porusza mnie widok, jak mieszkańcy przygranicznych miejscowości, w pobliżu których odbywają się wymiany, spotykają autobusy z uwolnionymi Ukraińcami. Wychodzą z ukraińskimi flagami, plakatami z podziękowaniami, zatrzymują autobusy, aby obdarować obrońców smakołykami. To jest bardzo ważne dla naszych uwolnionych ludzi – żeby zobaczyli, że przez cały ten czas na nich czekano, że nie zostali zapomniani i wracają jako bohaterowie – mówi w rozmowie z Niezalezna.pl Pełnomocnik Rady Najwyższej Ukrainy ds. Praw Człowieka Dmytro Łubinec.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
arch. - https://www.facebook.com/AFUkraine/

WERSJA UKRAIŃSKA / Українська версія

Jak na Ukrainie teraz wygląda poszukiwanie oraz weryfikacja więźniów i osób zaginionych?

Pełnomocnictwa do poszukiwania i weryfikacji jeńców wojennych posiadają ukraińska Komenda Koordynacyjna ds. Postępowania z Jeńcami Wojennymi oraz Wspólne Centrum Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Nasze Biuro aktywnie w tym pomaga. Prowadzimy rozeznania wśród jeńców wojennych, zbieramy podania od obywateli dotyczące ich bliskich.

Ja prowadzę negocjacje z rosyjska rzecznik praw człowieka w sprawie zwolnienia, warunków przetrzymywania, tworzenia mieszanych komisji lekarskich, przekazywania więźniom pism i rzeczy.

Co dotyczy osób zaginionych, to na prośbę bliskich kieruję także pisma do rosyjskiej rzecznik praw człowieka z prośbą o informacje, czy dana osoba przebywa w niewoli. Często na listy te nie ma odpowiedzi, ale czasami udaje się uzyskać niezbędne informacje.

[https://niezalezna.pl/swiat/jeniec-bez-glowy-i-konczyn-tego-nie-mozna-wybaczyc-zbrodnia-powinna-byc-ukarana/523698]

Weryfikację prowadzi także Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (ICRC). To odrębny kierunek. Oprócz tego zaangażowane są organizacje publiczne, które przeprowadzają biały wywiad [rozpoznanie z ogólnodostępnych źródeł analizy, OSINT].

Generalnie wszelkie znalezione informacje przekazywane są do Komendy Koordynacyjnej, Wspólnego Centrum SBU i Krajowego Biura Informacyjnego, które prowadzi rejestr jeńców wojennych i osób zaginionych.

W negocjacjach dotyczących wymiany udział biorą podmioty częściowo wymienione wyżej, a także szereg innych. Ogólnie rzecz biorąc, wymiany są całą operacją specjalną, bardzo skomplikowanym procesem.

Które kraje pośredniczą w wymianie?

Wiele krajów, zarówno publicznie, jak i niejawnie, jest zaangażowanych w procesy wymiany. Niektórym mniej się to udaje, innym bardziej. Na przykład za pośrednictwem Zjednoczonych Emiratów Arabskich odbyła się już więcej niż jedna wymiana. Turcja pełni także rolę pośrednika w wymianie jeńców wojennych i powrocie ludności cywilnej.

Jestem bardzo wdzięczny tym krajom i wszystkim innym, które pomagają w powrocie naszych obywateli, ponieważ każdy dzień w rosyjskiej niewoli to piekło. Stan, w jakim powracają nasi ludzie, jest po prostu przerażający. To jest Auschwitz XXI wieku. Dziesiątki utraconych kilogramów, połamane żebra, wybite zęby... Dlatego tak ważne jest dla nas, aby jeszcze więcej krajów pomagało nam w powrotach, a tym samym w ratowaniu naszych ludzi.

Dmytro Łubinecarch. / Niezalezna.pl

Czy mógłby Pan opowiedzieć nam jakieś szczegóły wymian, które się już odbyły?

Za każdym razem porusza mnie widok, jak mieszkańcy przygranicznych miejscowości, w pobliżu których odbywają się wymiany, spotykają autobusy z uwolnionymi Ukraińcami. Wychodzą z ukraińskimi flagami, plakatami z podziękowaniami, zatrzymują autobusy, aby obdarować obrońców smakołykami. Na ostatniej wymianie wręczyli ogromnego arbuza! To jest bardzo ważne dla naszych uwolnionych ludzi – żeby zobaczyli, że przez cały ten czas na nich czekano, że nie zostali zapomniani i wracają jako bohaterowie.

Co zrobiło na Panie osobiście wrażenie podczas pracy na tym stanowisku?

Byłem mile zaskoczony, gdy zrozumiałem, jak wiele osób w naszym kraju i za granicą jest gotowych nieść pomoc, poświęcić swój czas i środki na rzecz tych, którzy tego potrzebują.

W trakcie swojej pracy poznałem tysiące historii osób, które wróciły z niewoli, z okupacji. Wielu z nich nie tylko potrafiło przystosować się do życia po wyzwoleniu, ale także zaczęło aktywnie uczestniczyć w pomaganiu innym oraz w pracy na rzecz zwycięstwa.

Jako przykład mogę wymienić niedawno wydanego Narimana Dżelala. To wiceprzewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich [organizacja, której zadaniem jest reprezentowanie interesów tej społeczności]. Jego Rosja przetrzymywała od 2021 roku. Pierwszą rzeczą, jaką zadeklarował po powrocie, była chęć osobistej pracy nad powrotem innych. I tak się stało. Pan Nariman wielokrotnie brał udział w odpowiednich spotkaniach i wydarzeniach, w tym z moim udziałem.

Wyzwolenie dzieci. Czym różnią się negocjacje w sprawie wymiany nieletnich od negocjacji w sprawie wymiany osób dorosłych (wojskowych i cywilnych)?

Oficjalnie potwierdzono, że 19 546 ukraińskich dzieci zostało deportowanych i przymusowo przesiedlonych przez Rosję, ale rzeczywista liczba może być znacznie wyższa, ponieważ nie mamy informacji z tymczasowych okupowanych terenów Ukrainy [Donbas oraz Krym]. Ponadto Federacja Rosyjska zmienia dane osobowe dzieci, co utrudnia identyfikację. Do tej pory na kontrolowany prze Kijów teren wróciło 866 dzieci.

Negocjacje w sprawie powrotu dzieci różnią się od negocjacji w sprawie wymiany jeńców wojennych i uwolnienia ludności cywilnej. Jednak nie stają się od tego prostsze.

Katar pełni rolę mediatora w negocjacjach dotyczących powrotu dzieci. Listy przekazujemy Katarowi, a one stronie rosyjskiej. Dzieci są weryfikowane, odnajdywane, a następnie odbywają się negocjacje w sprawie ich powrotu.

Odrębnym kierunkiem jest Międzynarodowa Koalicja na rzecz Powrotu Ukraińskich Dzieci, do której przystąpił już 41 kraj. W szczególności Polska. W ramach tego zrzeszenia kraje mają sprzyjać powrotowi dzieci: używać swoich kanałów komunikacji z Federacją Rosyjską, wywierać presję polityczną, gospodarczą i dyplomatyczną na rosyjskie władze.

[polecam: https://niezalezna.pl/swiat/ukraina/dziecinstwo-naznaczone-rosyjska-okupacja-w-szkole-uczyli-jak-sie-chronic-przed-ostrzalem/522762]

Czy możliwa jest w przyszłości tak duża wymiana jeńców, jak ta, którą widzieliśmy w połowie lipca br. pomiędzy Zachodem a Rosją?

Jak stwierdzono w punkcie 4. ukraińskiej „formuły pokojowej”, żądamy powrotu wszystkich naszych obywateli. Dlatego opowiadamy się za wymianą według formuły „wszyscy za wszystkich”.

Ponadto chciałbym zauważyć, że Ukraina przestrzega Konwencji Genewskich, dlatego priorytetem w powrocie naszych ludzi jest repatriacja ciężko chorych i ciężko rannych jeńców wojennych oraz kobiet.

Codziennie pracujemy, aby tak się stało, jednak nie wszystko zależy od nas. Dlatego też, aby możliwa była duża wymiana, potrzebne jest zaangażowanie innych krajów, które wywrą presję na Federację Rosyjską, aby zmusić stronę rosyjską do zwrotu naszych obywateli.

Jeśli można o tym mówić: według strony ukraińskiej, ile osób nadal znajduje się w niewoli rosyjskiej?

Statystyki dotyczące liczby ukraińskich jeńców wojennych prowadzi Komenda Koordynacyjna ds. Postępowania z Jeńcami Wojennymi. Z tych ostatnich, które oni podawali publicznie, chodzi o ponad 8 tys., w tym ponad 1,6 tys. cywilów znajdujących się w rosyjskiej niewoli. Jednak dziesiątki tysięcy ludzi, zarówno cywilów, jak i jeńców wojennych, nadal pozostaje zaginionych.

Ponad 14 tys. cywilów zaginęło w szczególnych okolicznościach. Rosja łamie normy prawa humanitarnego, nie zgłaszając faktu pojmania, dlatego duża część tych osób prawdopodobnie przebywa także w rosyjskich miejscach przetrzymywania.

Część ukraińskich zakładników cywilnych to więźniowie polityczni przetrzymywani na podstawie sfingowanych zarzutów. Tylko na czasowo okupowanym Krymie znamy co najmniej 217 takich przypadków.

Czy zwolnienie dziennikarzy i pracowników mediów odbywa się według specjalnych procedur, czy tych ogólnych?

Dziennikarze należą do kategorii zakładników cywilnych – osób pozbawionych wolności osobistej. Na tej płaszczyźnie prowadzone są prace nad ich uwolnieniem. Wiadomo, że Rosja dopuściła się na Ukrainie około 600 przestępstw wobec dziennikarzy i pracowników mediów. Od początku inwazji na pełną skalę zginęło 82 pracowników mediów, 34 dziennikarzy zostało rannych, 14 pracowników mediów zaginęło, a 25 dziennikarzy jest nielegalnie przetrzymywanych przez Federację Rosyjską.

Na tymczasowo okupowanym przez Rosję terytorium Ukrainy okupanci przetrzymują dziennikarzy za nazywanie rzeczy po imieniu. Są poddawani torturom, są bezprawnie skazywani, fałszuje się sprawy przeciwko nim.

W tym roku Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła uchwałę w sprawie apelu do organizacji międzynarodowych o zapewnienie uwolnienia i powrotu na Ukrainę więźniów i dziennikarzy przetrzymywanych nielegalnie, w tym dziennikarzy obywatelskich.

Staramy się sprowadzić do domu każdego obywatela Ukrainy, zarówno dorosłego, jak i dzieci. I wzywamy świat, aby nam w tym pomógł i postawił przed sądem wszystkich, którzy są zamieszani w popełnianie zbrodni wojennych. Jeśli zło pozostanie bezkarne, rozprzestrzeni się daleko poza granice Ukrainy.

Rozmawiał - Wołodymyr Buha

Tłumaczenie - Olga Alehno

 



Źródło: Niezalezna.pl

Wołodymyr Buha