W odpowiedzi na próbę nielegalnej aneksji ukraińskich terytoriów przez Kreml Kijów zapowiedział złożenie wniosku o członkostwo w NATO w ramach uproszczonej procedury. - Ukraina już pokazała całemu światu, że dokonała swojego cywilizacyjnego wyboru, czyli drogę do Europy – mówi portalowi niezalezna.pl współpracownik byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, ukraiński polityk Dawid Sakwarelidze. - Armia ukraińska i siły obrony terytorialnej wraz z rozpoczęciem wojny z Rosją na pełną skalę pokazały całemu światu swój poziom, stawiając opór, jak wielu uważało, „drugiej armii świata” – dodaje były przewodniczący Rady Najwyższej Dmytro Razumkow.
Korespondent Niezalezna.pl na Ukrainie rozmawiał z ukraińskimi ekspertami o perspektywach przystąpienia tego kraju do bloku obronnego NATO.
Profesor nadzwyczajny Wydziału Stosunków Międzynarodowych Narodowego Uniwersytetu Technicznego „Dniepropetrowska Politechnika”, specjalista ds. polityki UE Bohdan Hruszeckyj mówi, że wniosek Ukrainy o wstąpienie do NATO jest całkowicie oczekiwanym krokiem. W końcu członkostwo w tej organizacji jest kluczowym priorytetem polityki zagranicznej Ukrainy.
- Opóźnienie w złożeniu wniosku wynikało prawdopodobnie z nadziei na zawarcie z Rosją traktatu pokojowego opartego na tzw. systemie gwarancji międzynarodowych. Zapowiadana przez Moskwę aneksja części Ukrainy uniemożliwiła jednak dalsze negocjacje, a tym samym członkostwo w NATO staje się jedyną opcją, zwłaszcza w obliczu gróźb nuklearnych wschodniego dyktatora
– uważa ekspert. Według Hruszeckyjego dla wstąpienia do NATO nie są wymagane długofalowe procedury, jak to ma miejsce w przypadku Unii Europejskiej, a członkostwo w NATO jest dodatkowym atutem w negocjacjach o przystąpienie do UE (o czym świadczy doświadczenie państw Europy Wschodniej).
Deputowany ludowy Ukrainy, przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy (w latach 2019-2021) Dmytro Razumkow uważa, że złożenie wniosku o przystąpienie do NATO w trybie przyspieszonym to rozsądne działanie.
- Tę procedurę zastosowały Szwecja i Finlandia, które teraz przystępują do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Od początku wojny stanowisko naszego kraju było jasne: Ukraina nie zmieni swojego zamiaru przystąpienia do Unii Europejskiej i NATO. Przez cały ten czas nasi dyplomaci powinni byli pracować nie tylko nad międzynarodową pomocą finansową, ale także promować narrację, że Ukraina powinna stać się pełnoprawnym członkiem UE i Sojuszu Północnoatlantyckiego
– uważa były przewodniczący ukraińskiego parlamentu.
Dmytro Razumkow dodatkowo podkreślił, że armia ukraińska i siły obrony terytorialnej wraz z rozpoczęciem wojny z Rosją na pełną skalę pokazały całemu światu swój poziom, stawiając opór, jak wielu uważało, „drugiej armii świata”.
- Podczas konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że Sojusz w pełni popiera Ukrainę i pomoże naszemu krajowi odstraszyć rosyjską agresję. Ale pełne członkostwo w NATO zapewniłoby naszemu krajowi jasne i niezawodne gwarancje bezpieczeństwa
– jest przekonany obecny poseł do Rady Najwyższej.
Zdaniem politologa Andrija Zołotarjowa, Ukraina nie powinna jednak liczyć na szybkie członkostwo w NATO:
- W najlepszym przypadku minie co najmniej 5-10 lat, zanim Ukraina stanie się pełnoprawnym członkiem NATO. Przykład Finlandii i Szwecji pokazuje, że procedura przyjmowania nowych członków sojuszu jest trudną sprawą i czasochłonną. Zwłaszcza mając na uwadze, że wśród członków NATO są kraje, które zajmują nieprzyjazne stanowisko wobec Ukrainy, łączą z Rosją konkretne relacje i nie są zainteresowane zaostrzeniem stosunków z Moskwą.
Ekspert podkreśla jednocześnie, że wojna z Rosją znacząco wzmocniła armię ukraińską i radykalnie przyspieszyła przejście Sił Zbrojnych do standardów NATO, zarówno pod względem uzbrojenia, jak i taktyki walki.
Dyrektor Instytutu Polityki Światowej Jewhen Mahda podkreśla, że składając wniosek o członkostwo w NATO, Ukraina ostatecznie pozbyła się rozterek politycznych.
- Muszę zauważyć, że kierownictwo kraju przeszło pewną ewolucję, ponieważ w marcu 2020 r. pojawiły się nuty rozczarowania Sojuszem Północnoatlantyckim. Jednak zapowiedziana przez Putina aneksja części terytoriów ukraińskich [23-27 września Kreml przeprowadził „referenda” w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej na terytoriach „Ługańskiej Republiki Ludowej” oraz „Donieckiej Republiki Ludowej”, a także na czasowo okupowanych ziemiach obwodów chersońskiego i zaporoskiego Ukrainy – przyp.red.] wymagała asymetrycznej i silnej odpowiedzi, którą stała się deklaracja przyspieszonego przystąpienia Ukrainy do NATO
– mówi Jewhen Mahda.
Ekspert stwierdza, że jasne jest, iż dopóki wojna z Rosją będzie trwała, Ukraina nie będzie mogła zostać członkiem NATO. Jednak ten czas można wykorzystać na przygotowania do akcesji, ponieważ standardy Sojuszu to nie tylko kwestie wojskowe, ale także standardy demokratyczne.
- Musimy zmienić podejście, postawić na złożone zmiany wewnątrz kraju. To pozwoli nam zdecydowanie zapukać do drzwi NATO o „godzinie X” z zestawem osiągnięć na koncie
– podkreśla ekspert.
Dawid Sakwarelidze, ukraiński polityk i sojusznik byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego (w latach 2004-2007 i 2008-2013), uważa za historyczny błąd, że NATO nie chciało w swoim czasie przyjąć Gruzji oraz Ukrainy. Konsekwencje tej decyzji odczuwa obecnie nie tylko Ukraina (nieprawdopodobnym kosztem tysięcy istnień ludzkich), ale także państwa NATO i UE.
- Ukraina już pokazała całemu światu, że dokonała swojego cywilizacyjnego wyboru, czyli drogę do Europy. Dlatego Ukraina powinna „dopiąć” tę sprawę, mimo ogromnego sprzeciwu niektórych państw członkowskich Sojuszu
– mówi współpracownik Saakaszwilego.
Decyzja o przyjęciu nowego państwa do Sojuszu Północnoatlantyckiego jest podejmowana w drodze konsensusu wszystkich państw członkowskich NATO. Do tej pory 11 z 30 państw członkowskich poparło wniosek Ukrainy o przyjęcie w trybie przyspieszonym.
Tłumaczyła - Olga Alehno