Szybka dostawa broni ciężkiej na Ukrainę jest niezbędna, by wygrać wojnę – podkreślili premierzy Litwy, Łotwy i Estonii w podpisanej w piątek w Rydze deklaracji. Szefowie rządów państw bałtyckich zaapelowali też o zwiększenie obecności NATO w regionie i zapowiedzieli zwiększenia wydatków na obronność do 2,5 proc. PKB.
"Będziemy nadal udzielać Ukrainie pomocy politycznej, finansowej, humanitarnej i wojskowej. Zachęcamy naszych sojuszników i partnerów, by zrobili to samo”
– czytamy w deklaracji podpisanej przed z premierów Ingridę Szimonyte, Artursa Karinsa i Kaję Kallas.
W dokumencie podkreśla się, że „szybkie dostarczenie ciężkiej broni na Ukrainę jest niezbędne do wygrania wojny i zapewnienia pokoju w Europie".
Premierzy Litwy, Łotwy i Estonii potwierdzi też raz jeszcze silne poparcie dla niepodległości Ukrainy i jej przyszłości w UE.
Zgodnie z deklaracją, czerwcowy szczyt NATO w Madrycie będzie miał na celu przyjęcie nowej koncepcji strategicznej Sojuszu, wzmocnienie odstraszania i postawy obronnej NATO oraz wzmocnienie wschodniej flanki NATO w dłuższej perspektywie.
"Stała obecność aliantów w państwach bałtyckich powinna być zbudowana wokół trzech dywizji gotowych do walki - po jednej dywizji w każdym z państw bałtyckich, z zadaniem prowadzenia operacji obrony zbiorowej i zdolnych do zintegrowania lokalnych narodowych sił obronnych"
– czytamy dokumencie.
Litwa, Łotwa i Estonia w podpisanej deklaracji zapowiedziały również systematyczne zwiększanie wydatków na obronę do poziomu co najmniej 2,5 proc. PKB.
Celem piątkowego spotkania w Rydze szefów rządów państw bałtyckich było przedyskutowanie wspólnych wysiłków na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa w regionie w obliczu działań militarnych Rosji na Ukrainie i przygotowanie do szczytu NATO w Madrycie, zapowiedzianego na 29-30 czerwca.