Zdaniem doradcy prezydenta Ukrainy, dzisiejsze wystąpienie Władimira Putina doszczętnie niszczy utrzymywaną do tej pory narrację dotyczącą powodów rozpoczęcia inwazji Rosji. Mychajło Podolak stwierdził, iż rosyjski dyktator "zrzucił maskę" i jasno przyznał, że chodzi jedynie o zajęcie terytoriów. - Ktoś jeszcze chce "ugody"? - pyta ukraiński polityk.
Władimir Putin spotkał się dziś z członkami Rady ds. Praw Człowieka. Na ustawionym z góry wydarzeniu reżimowy dyktator ponownie oskarżył Polskę o plany zajęcia części Ukrainy oraz odniósł się do "rosnącej groźby wojny nuklearnej", o czym pisaliśmy w tekście poniżej.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zwrócił jednak uwagę na inny aspekt wydarzenia - dotyczący bezpośrednio powodu wojny na Ukrainie. Zdaniem polityka dzisiejsze rozmowy niszczą propagandę Kremla w sprawie powodów "specjalnej operacji wojskowej"
"Maski zostały zrzucone. Zapomnijmy o „natowskich prowokacjach”, „denazyfikacji” i innych zapomnianych casus belli. Putin potwierdził to, co oczywiste: Federacja Rosyjska prowadzi ludobójczą wojnę w celu zdobycia nowych terytoriów, ponieważ tak nakazał Piotr Wielki. Ktoś jeszcze chce "ugody"?"
- napisał na Twitterze Podolak.
Masks are off. Forget about "NATO provocations", "denazification" and other forgotten casus belli. Putin confirmed the obvious: RF is waging a genocidal type of aggression war to conquer new territories, because Peter the Great commanded that. Anyone else wants a "settlement"?
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) December 7, 2022
Ukraińskiemu politykowi chodzi o słowa Władimira Putina dotyczące "znaczących wyników" zbrodniczej wojny. Dyktator mówił między innymi o zdobytych dla Rosji "nowych terytoriach" oraz stwierdził, że Morze Azowskie stało się wewnętrznym morzem Federacji Rosyjskiej.