Od początku wybuchu wojny na Ukrainie niemiecki Instytut Kiel zestawia wsparcie przekazane przez różne państwa walczącemu krajowi. Z ich ostatnich danych można wywnioskować, że Berlin wykazał się większą hojnością niż Warszawa. Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich zwraca jednak uwagę, że wykresy mierzą nie tylko faktyczne wsparcie, ale i obietnice, w których rząd Olafa Scholza ma spore doświadczenie. Jak więc to wygląda w praktyce?
"Z danych IfW wynika, że niemiecka pomoc wojskowa dla Ukrainy wzrosłą, co jest dobrą wiadomością. Ale zarazem zmieniła się metodologia (...) Wg powyższego zestawienia IfW Niemcy "dostarczyli i DOSTARCZĄ pomoc militarną wartą 2,34 mld€, zaś Polska realnie JUŻ dostarczyła pomoc za 1,82 mld€. Problem w tym, że nie wiem, ile Niemcy faktycznie wysłali, zaś dane ifW o pomocy z Polski od dłuższego czasu stoją w miejscu"
- zauważy dyrektor OSW Wojciech Konończuk.
Ekspert wskazuje, że już październiku minionego roku, polskie ministerstwo obrony mówiło o wsparciu rządu 2 mld euro, a "przy tym Polska nie wszystkim, co dostarcza się chwali". Konończuk jako przykład podaje czołgi PT-91 Twardy, które "są na Ukrainie od co najmniej lipca, ale w zestawieniach IfW nie występują".
Kolejne nieścisłości w danych niemieckiego instytutu, to rozbieżność w określeniu co jest pomocą wojskową. Dyrektor OSW informuje, że Niemcy wliczają do niej wsparcie dla wszystkich ukraińskich służb mundurowych, "także straży granicznej, pożarnej, generatory, ambulansy etc. Polska traktuje to jako pomoc humanitarną i wrzuca do innej kategorii niż wojskowa".
- artyleria 122 mm: min. 20(PL) : 0(DE)
— Wojciech Konończuk (@W_Kononczuk) January 4, 2023
- wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych - min. 20(PL) : 5(DE)
- wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych: S-125 Newa (PL) : IRIS-T(DE)
7. Rację ma @MiloszMaciej pisząc, że 🇵🇱 mało dba o nagłośnianie swojej pomocy, zaś dane IfW...
Co ciekawe, i w przypadku pomocy humanitarnej dane są nieścisłe. Niemiecki instytut twierdzi, że do 20 listopada wartość tego wsparcia ze strony Polski to jedynie 0,18 mld euro, natomiast w rzeczywistości w 2023 roku Polska pomoc humanitarna dla Ukrainy ma wynieść co najmniej 8,5 mld zł, czyli około 10 razy więcej, niż podawana obecnie.
Wniosek z analizy eksperta jest taki, że za mało chwalimy się tym, co przekazujemy. "Pod względem transparentności chwalenia się pomocą Ukrainie jesteśmy na 37 (!) miejscu wśród 41 państw z zestawienia IfW" - pisze Konończuk.
"Świetnie, że Polska (...). Jednak nie wystarczy pomagać, ale trzeba umieć się tym chwalić. Niemcy dają przykład"
- stwierdza Konończuk.
Dla pełnego obraz dane OECD International Migration Outlook o pomocy poszczególnych państw dla uchodźców ukraińskich:
— Wojciech Konończuk (@W_Kononczuk) January 4, 2023
1. Polska 8,36 mld€
2. RFN 6,8 mld€
3. Czechy 1,95 mld€
4. Hiszpania 1,39 mld€
5. Rumunia 1 mld€
Te 5 państw odpowiada za 73% pomocy, w tym Polska 31,3%. https://t.co/8WvcQXydHl pic.twitter.com/IiA897A7kV