"To strategia zwycięstwa. Nie na przeczekanie konfliktu" - tak o możliwej dużej dostawie czołgów dla Ukrainy, w tym niemieckich Leopardów, mówił w programie "W Punkt" w Telewizji Republika prof. Piotr Grochmalski. W ocenie prof. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, doniesienia niemieckich mediów są prawdopodobne, bo Niemcy znalazły się pod dużą presją.
Decyzja zapadła: Niemcy dostarczą Ukrainie czołgi Leopard 2. Według informacji portalu tygodnika "Spiegel" w grę wchodzi co najmniej jedna kompania Leopardów 2A6. Rząd niemiecki chce zezwolić na eksport Leopardów, które są własnością innych państw, np. Polski.
O decyzję Niemiec zapytany został prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
- To by była potrzebna decyzja. Jest prawdopodobna, bo Niemcy znalazły się pod bardzo silną presją
- powiedział w programie "W Punkt" w Telewizji Republika.
Mamy doświadczenie negatywne z Niemcami. Jest istotna różnica pomiędzy zadeklarowanymi elementami uzbrojenia, a rzeczywiście wysłanymi, więc to niewątpliwie jeszcze będzie trwało. Gdyby się to potwierdziło, to zwalnia to inne państwa posiadające Leopardy od jakichkolwiek ograniczeń.
- Myślę, że jest to próba zminimalizowania strat wizerunkowych, jakie Niemcy ponieśli. Niemcy zdają sobie wreszcie sprawę z tego, że dalsze postępowanie na tej linii będzie maksymalizowało ich stratę - wskazał gość programu redaktor Katarzyny Gójskiej.
Prof. Żurawski vel Grajewski stwierdził, że jego zdaniem jest jednak za późno, by Niemcy straty wizerunkowe odrobili.
Prof. Piotr Grochmalski zwrócił uwagę, że media niemieckie krytykowały kanclerza Olafa Scholza za postawę wobec Ukrainy. Dodał, że liczyć się będzie także pomoc amerykańska, bo media informują już o możliwości wysłania Abramsów. Co ta liczba czołgów może zmienić na Ukrainie?
- W tej chwili, z tego, co rysuje się przed nami, to będzie zrealizowanie tego, o co zabiegał generał Załużny, czyli 300 czołgów. Dostają trzy najlepsze czołgi, jakie są do tej pory na wyposażeniu armii zachodnich
- stwierdził prof. Grochmalski, dodając:
Tej skali zgrupowanie pancerne, uzupełnione o nowoczesne wozy wsparcia, nowoczesne wozy piechoty, które będą zabezpieczały uderzenie pancerne, gwarantując bezpieczeństwo dla piechoty i skrzydeł uderzającej formacji, to ogromna możliwość przełamania pozycji rosyjskich.
- To strategia zwycięstwa. Nie na przeczekanie konfliktu. Strategia musi być taka: pokonanie Rosji - dodał Grochmalski.