Szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj przekazał, że według jego informacji Rosjanie mogą rozpocząć nową ofensywę w obwodzie ługańskim po 15 lutego. Ukraiński wywiad uważa, do uderzenia armii Putina dojdzie na trzech kierunkach: donieckim, ługańskim i zaporoskim.
Według Hajdaja, który wypowiadał się na antenie ukraińskiej telewizji, Rosjanie przywożą do okupowanego obwodu ługańskiego coraz większe siły, w tym – sprzęt wojskowy, a także budują umocnienia obronne. Hajdaja dodał, że Rosja kończy także szkolenie zmobilizowanych rezerw i potrzebuje jeszcze ok. dwóch tygodni, by przemieścić ich na front.
- Dlatego po 15 lutego można oczekiwać ofensywy w dowolnym momencie
-ocenił Hajdaj, cytowany przez portal RBK Ukraina.
Rosyjskie ataki przeciwko Ukrainie mogą nastąpić na trzech kierunkach: w obwodzie donieckim, ługańskim i zaporoskim - poinformował w poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Według ukraińskiego wywiadu wojskowego Rosja planuje zmobilizować od 300 do 500 tys. osób do udziału w operacjach ofensywnych na wschodzie i południu Ukrainy wiosną i latem tego roku. HUR podał, że nowa fala mobilizacji w Rosji będzie trwać ok. dwóch miesięcy.
- "Ustaliliśmy, że natarcia wojsk Rosji mogą być w obwodzie donieckim i ługańskim oraz, możliwe, że w obwodzie zaporoskim. W obwodzie chersońskim i na Krymie wojska Rosji będą prowadzić obronę"
- pisze na stronie internetowej HUR.
Kolejna mobilizacja świadczy o tym, że Kreml nie planuje zakończenia wojny - podsumowuje ukraiński wywiad.