10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

TYLKO U NAS! Szczyt Trójmorza w Rydze. „Przedstawimy unikatowy wspólny cyberprojekt”

- Organizatorzy szczytu Inicjatywy Trójmorza (TSI) w Rydze skierowali zaproszenie do prezydenta USA Joe Bidena. Czy jego grafik roboczy pozwoli mu przybyć – na razie nie wiadomo. Ale otrzymaliśmy silny sygnał mówiący o tym, że Stany Zjednoczone będą reprezentowane na bardzo wysokim poziomie – mówi portalowi niezalezna.pl ambasador pełnomocny Łotwy ds. organizacji szczytu TSI w Rydze Edgars Bondars. Jak ujawnia, w stolicy Łotwy ma zostać zaprezentowany wspólny projekt Polski i trzech państw bałtyckich – unikatowa platforma wymiany informacji.

Szczyt Trójmorza w Warszawie w 2017 r.
Szczyt Trójmorza w Warszawie w 2017 r.
Krzysztof Sitkowski / prezydent.pl
Trójmorze jest międzynarodową inicjatywą gospodarczo-polityczna skupiającą 12 państw Unii Europejskiej położonych w pobliżu mórz Bałtyckiego, Czarnego i Adriatyckiego. W skład grupy wchodzą: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry. Obszar obejmujący państwa należące do Inicjatywy Trójmorza stanowi prawie jedną trzecią całkowitej powierzchni Unii Europejskiej, zamieszkałą przez ponad 112 milionów ludzi.

Jakie tematy zostaną poruszone podczas szczytu Inicjatywy Trójmorza (ang. The Three Seas Initiative, TSI), który odbędzie się w Rydze w dniach 20-21 czerwca br.? Czy zostały one skorygowane w związku z wojną na Ukrainie? W jaki sposób ogólnie temat Ukrainy zostanie uwzględniony podczas wydarzenia w łotewskiej stolicy?

Szczyt składa się z dwóch głównych części – zamkniętej dyskusji przywódców państw członków Inicjatywy Trójmorza oraz Forum Biznesowego. W tej drugiej części tradycyjnie omawiane są trzy obszary – digitalizacja, transport, energetyka. W Rydze podczas forum biznesowego planowany jest dodatkowy panel poświęcony inwestycjom.

Oczywiście wojna na Ukrainie w jednej chwili zmieniła charakter przyszłego szczytu. Mimo iż kraj ten nie jest członkiem Unii Europejskiej (choć Kijów złożył podanie o wstąpienie do Wspólnoty), infrastrukturę Ukrainy trzeba będzie odbudować. I moim zdaniem mamy okazję, by w ramach Inicjatywy Trójmorza zawrzeć więcej projektów, które pomogłyby odnowić infrastrukturę w kraju nad Dnieprem, polepszyć jego środowisko cyfrowe, rozwiązać kwestie związane z energetyką. Przecież Ukraina, państwa TSI, jak i cała UE, mają wspólne cele, takie jak np. energetyczna niezależność od Rosji.

Bez Ukrainy jest nam trudno wyobrazić sobie przyszłe wielkie projekty TSI. Działa to także w drugą stronę. Wszyscy sąsiedzi Ukrainy, którzy nie biorą udział w wojennych działaniach w tym kraju, czyli za wyjątkiem Rosji i Białorusi, są członkami Inicjatywy Trójmorza. Rumunia, Węgry, Słowacja, a szczególnie Polska - bez udziału tych państw także nie możemy sobie wyobrazić, żeby na Ukrainie można było z powodzeniem realizować jakieś projekty. W związku z tym Inicjatywa Trójmorza mogłaby być wdzięczną platformą dla tego, by zapewnić przyszłość Ukrainy. By szybciej wydostać ją ze strefy wpływów Rosji.

Jak wyglądałoby udzielenie takiej pomocy w praktyce? Np. dla realizacji projektów TSI jest przewidziany fundusz inwestycyjny TSI, który ma inwestować w krajach członkowskich Inicjatywy. Fundusz jeszcze się rozwija. Środki są gromadzone, ale one nie są obecnie wystarczające, by pokryć wszystkie projekty na terenie TSI. Dlatego jeżelibyśmy podjęli decyzję o tym, że również Ukraina miałaby być odbudowywana za pośrednictwem projektów Inicjatywy Trójmorza, ważne byłoby rozszerzyć możliwości tego funduszu w pozyskiwaniu nowych środków albo stworzyć specjalny fundusz dla odbudowy Ukrainy.

Przeglądając łotewską prasę, można zauważyć, że właśnie kwestia Forum Biznesowego jest dla Łotwy, jako organizatora siódmego szczytu TSI, najważniejsza. Dlaczego? I w których kwestiach Łotwa chciałaby uzyskać największe „profity”, organizując spotkanie?

Owszem, jest to ważne dla Łotwy. Tak samo ważne jak dla każdego państwa, które organizuje szczyt. Jako państwo przyjmujące musimy zapewnić, by program szczytu odpowiadał interesom wszystkich uczestników. Ale w tym samym czasie jest doskonała możliwość, by popularyzować projekty własnego państwa.

Mówiąc o Łotwie, bardzo ważne zarówno w kontekście Ukrainy, jak i niezależności energetycznej, jest to, czy zdążymy zaprezentować np. projekt łotewskiego terminalu LNG „Skulte”. Jeszcze jedną ważną kwestią, która dotyczy współpracy z Polską, a także Litwą i Estonią, jest propozycja stworzenia unikatowej platformy dla zapewniania bezpieczeństwa cybernetycznego. W rzeczywistości jest to inicjatywą Warszawy, która zostanie przedstawiona szerzej właśnie w Rydze. W ramach takiej platformy moglibyśmy wymieniać się najnowszymi informacjami oraz wiedzą między administracją publiczną a sektorem prywatnym. Obecnie w Europie w istocie jest więcej cyberplatform, ale brakuje takiej, która umożliwiałaby współpracę firm prywatnych, np. zapewniających komunikację z administracją publiczną. To byłaby jeszcze jedna przestrzeń, którą mogliśmy rozwijać.

Dodajmy, że w Rydze znajduje się Centrum Eksperckie Komunikacji Strategicznej NATO (StratCom), zajmujące się m.in. walką z deziformacją. Czyli doświadczenie i specjaliści w kraju są.

Tak. Ale nowa platforma byłaby nastawiona na wymianę informacji i wiedzy między państwami, ich sektorami prywatnymi i państwowymi, przede wszystkim w przestrzeni telekomunikacji.

Tymczasem na miesiąc przed szczytem TSI 20-21 maja br. w Rydze odbędzie się Forum Społeczeństwa Obywatelskiego. Kto na tym wydarzeniu będzie reprezentował Polskę? Jakie tematy, w Pana opinii, należałoby przedstawić nie tylko naszym politykom, ale również obywatelom?

Na wydarzenie to są zaproszeni eksperci z krajów Inicjatywy Trójmorza, Ukrainy i Gruzji. Reprezentują oni ośrodki analityczne, think thanki, organizacje pozarządowe, zawodowe oraz młodzieżowe. Przewiduje się, że podczas ich dyskusji zostaną omówione tematy dotyczące TSI. Np. cyberbezpieczeństwo, edukacja, energetyka. Czyli wszystkie te kwestie, które należałoby omówić podczas szczytu TSI, a które wpływają na życie społeczeństwa. W założeniu w trakcie Forum przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego mają wypracować i przedstawić politykom swoje propozycje rozwiązania różnych kwestii.

Co do listy uczestników, jej ustaleniem zajmuje się nasz partner w organizowaniu tego szczytu –pozarządowa Łotewska Transatlantycka Organizacja (LATO), która zwykle organizuje prestiżową międzynarodową Ryską Konferencją (ang. The Rīga Conference) poświęconą kwestiom bezpieczeństwa. Więc myślę, że ich sieć partnerska w Europie i państwach TSI jest odpowiednia.

W Warszawie w 2017 r. w podobnym wydarzeniu udział wziął ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Czy strona amerykańska zapowiedziała przybycie również do Rygi?

Organizatorzy skierowali zaproszenie na szczyt w Rydze do prezydenta USA Joe Bidena. Czy jego grafik roboczy pozwoli mu przybyć – na razie nie wiadomo. Ale otrzymaliśmy silny sygnał mówiący o tym, że Stany Zjednoczone będą reprezentowane na bardzo wysokim poziomie.

Pan w ubiegłym roku zakończył czteroletnią kadencję ambasadora Łotwy w Polsce. Jak by Pan określił główne kierunki dwustronnej współpracy naszych dwóch państw?

Bardzo się cieszę, że Polska ma tak dobre relacje z Łotwą. Przez cały czas tworzyliśmy, podtrzymywaliśmy i umacnialiśmy dialog dwustronny. Regularnie mieliśmy wymianę wizyt na najwyższym poziomie – prezydentów, premierów, ministrów, czy samorządów.

Myślę, że jednym z najważniejszych obszarów naszego politycznego dialogu jest oczywiście bezpieczeństwo. Polski kontyngent wojskowy, stacjonujący w łotewskiej bazie w Ādaži, znacznie wzmacnia bezpieczeństwo Łotwy. Za co dziękuję.

W obecnej chwili aktualna jest kwestia zapewnienia energetycznej niezależności. Łączy nas także zajęcie wspólnej pozycji na forum w Unii Europejskiej w tych kwestiach, które są dla nas ważne.

Z kolei w 2025 roku Łotwa będzie ubiegała się o miejsce niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ, by móc pełnić tę funkcję w 2026-2027 r. I dostaliśmy zapewnienie, że Polska podzieli się z nami doświadczeniem w tej kwestii. Takie wsparcie bardzo się przyda byśmy poprawnie przeprowadzili swoją kampanię wyborczą. Oraz żeby nasze państwo było efektywnym członkiem RB ONZ.

Są również kwestie gospodarcze, rozwój wzajemnej wymiany handlowej. Oczywiście wiele polskich towarów można znaleźć na półkach łotewskich sklepów. Tak samo w Polsce można kupić szereg łotewskich towarów. Jesteśmy zainteresowani we wzmocnieniu tej współpracy i jej polepszeniu.

Podsumowując - w naszej współpracy nie mamy kwestii problematycznych. Jest konstruktywny dialog i myślę, że jest on bardzo jakościowy.

[polecam:https://niezalezna.pl/433448-tylko-u-nas-minister-sprawiedliwosci-lotwy-j%C4%81nis-bord%C4%81ns-czerpiemy-natchnienie-z-ukraincow]

Na koniec podsumowując – jak Łotwa ocenia pozycję Polski w regionie? Właśnie Warszawa były jednym z pomysłodawców Inicjatywy Trójmorza.

Najlepiej o tym świadczą liczne wizyty najważniejszych osób państwa łotewskiego w Polsce, podczas których zawsze podkreślano bardzo duże znaczenie Polski w kontekście pomyślnego funkcjonowania naszego regionu. Podczas każdego dialogu, którego byłem świadkiem, ministrowie czy prezydenci Łotwy zawsze bardzo wysoko oceniają rolę Polski. I to ma oczywiście swoje podstawy. Nasze cele są wspólne – bezpieczeństwo, rozkwit gospodarczy, i wiele innego. Także sposoby, jakimi je osiągamy, są wspólne.

Drugim aspektem, o którym chciałbym wspomnieć i który zauważyłem, jest stosunek społeczeństwa Łotwy wobec Polski. Obecnie dla wielu mieszkańców naszego kraju Polska jest kierunkiem docelowym. Nasi turyści przywożą do domów wspominania o pięknych polskich miastach czy górach, jak również infrastrukturze państwa. Co rusz słyszę od znajomych, że wybrali oni Polskę jako miejsce do spędzenia urlopu. Kiedyś nie było tak rozpowszechnione i to dowodzi zwiększające się zainteresowanie Polską wśród mieszkańców Łotwy.

Także Łotwa jest odkrywana przez coraz większą liczbę polskich turystów. Przeżyliśmy pandemię Covid-19, ale gdyby nie ona, to co roku mielibyśmy znaczący wzrost liczby polskich urlopowiczów, jaki widzieliśmy w latach 2017-2019. Wiemy, że Polaków bardzo interesują kwestie historyczne i Łotwa z powodzeniem zaczyna oferować to turystom, proponując np. w Łatgalii [południowo-wschodni region współczesnej Łotwy, dawna część Inflant – przyp.red.] do obejrzenia punkty związane z polską historią.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

Olga Alehno