10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

„To najbezpieczniejsze miejsce dla Żydów w Europie". Amerykański dziennik chwali Polskę!

- W amerykańskiej synagodze nie można dziś uczestniczyć w wydarzeniu bez widocznej obecności policji lub ochrony. W Krakowie natomiast Żydowskie Centrum Społeczności rozrosło się z mniej niż 100 członków do ponad 1100 - wskazał dziennik „New York Post". W artykule podkreślono także, że "podczas gdy Żydzi w jarmułkach chodzą swobodnie po Krakowie, w Brooklynie padają ofiarą ataków fizycznych".

Flaga Polski
Flaga Polski
Fot.Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Antysemityzm w USA 

Gazeta nawiązuje do dorocznego „Rajdu Dla Żywych” (Ride for the Living), w którym 200 rowerzystów, głównie Żydów, zebrało się w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, skąd przemierzyło ok. 100-kilometrową trasę do Krakowa.

„NYP” zwraca uwagę w relacji z wydarzenia, że grupę eskortowały kolumny radiowozów i motocykli.

„Można by pomyśleć, że jesteśmy chronieni jako potencjalne 'łatwe cele' – prominentni Żydzi, w tym konsul Izraela i przedstawiciel naczelnego rabina Polski, wszyscy zebrani w symbolicznym miejscu. Rzeczywiście byliśmy chronieni tylko przed ruchem ulicznym, który policja zablokowała dla nas na drodze. Jadąc przez polskie wioski, byliśmy witani przez machające i wyrażające aprobatę rodziny, zgromadzone, aby na nas popatrzeć”

– pisze autor tekstu.

Jak dodaje, podczas wielkiej kolacji szabatowej nie było żadnej rzucającej się w oczy ochrony: ani skanerów, jak na lotniskach, ani umundurowanej policji.

"Polska jest dziś najbezpieczniejszym miejscem dla Żydów w Europie" – cytuje dziennik urodzonego w nowojorskiej dzielnicy Queens Jonathana Ornsteina, który stworzył i kieruje JCC Kraków. Wskazał on na kontrast z Nowym Jorkiem, gdzie tego samego wieczoru antyizraelscy manifestanci wtargnęli na wydarzenie związane z zbiórką funduszy dla Partii Demokratycznej w pobliżu nowojorskiej sali sportowo-widowiskowej Madison Square Garden.

Ornstein dodał, że był to kolejny atak z serii takich wydarzeń w Nowym Jorku, w którym antysemityzm stał się aż nazbyt widoczny.

„Podczas gdy Żydzi w jarmułkach chodzą swobodnie po Krakowie, w Brooklynie padają ofiarą ataków fizycznych” - podkreślił.

Jak ocenił, nie tylko bezpieczniej jest być Żydem w Krakowie niż w Nowym Jorku, ale Polska jest również miejscem, gdzie – co najważniejsze – odradzająca się i rosnąca społeczność żydowska może egzystować w akceptującym ją środowisku.

„W amerykańskiej synagodze nie można dziś uczestniczyć w wydarzeniu bez widocznej obecności policji lub ochrony. W Krakowie natomiast Żydowskie Centrum Społeczności rozrosło się z mniej niż 100 członków do ponad 1100. Polacy, których rodziny ukrywały swoje żydowskie pochodzenie, wychodzą z długiego cienia rzuconego przez nazistów i komunistów i, jak mówi Ornstein, +są przyjmowani z powrotem do wspólnoty+” – pisze „NYP”.

Zauważa, że polskie muzea upamiętniają wieki polskiej kultury żydowskiej, historię społeczności, która kiedyś liczyła tutaj ponad 3,3 miliona.

"Docenienie tego, co zostało utracone, pozwoliło judaizmowi odrodzić się z ocalałych korzeni i przy wsparciu z całego świata pomogło przekształcić krakowskie Centrum Społeczności Żydowskiej w ważną instytucję. Oto, czym Ameryka jest zagrożona – utratą środowiska aprobującego judaizm" – konkluduje „New York Post”.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Żydzi #Polska #USA #antysemityzm

mm