Ursula von der Leyen została nominowana na stanowisko szefa Komisji Europejskiej jednogłośnie, przy jednym głosie wstrzymującym się - poinformowała dziennikarzy po szczycie UE kanclerz Niemiec Angela Merkel. Nie oznacza to jednak, że Frans Timmermans - choć poniósł porażkę - będzie musiał odejść bez niczego. Ma bowiem zostać wiceprzewodniczącym KE.
Na stanowisko przewodniczącej Komisji Ursula von der Leyen została nominowana jednogłośnie przy jednym głosie wstrzymującym się
- powiedziała Merkel dziennikarzom w Brukseli po zakończeniu unijnego szczytu.
Wstrzymanie się od głosu, zgodnie z zasadami postępowania wyborczego Niemiec, pochodziło ode mnie
- dodała kanclerz.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że ustalenie liderów unijnych jest też takie, że wiceprzewodniczącymi KE mają zostać Frans Timmermans i Margrethe Vestager oraz ktoś z Europy Środkowo-Wschodniej.
Te komentarze, także u nas w Polsce, że pan Timmermans został wyeliminowany czy pokonany, są delikatnie mówiąc przesadzone. Chciałbym podkreślić, że ten potencjalny skład władz Komisji raczej na pewno wzmocni Komisję w jej staraniach o przestrzeganie prawa i reguły rządów prawa we wszystkich krajach UE, także w Polsce
- mówił Tusk.