Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Rosyjskie manewry u granic Polski. „Putin powrócił do metod komunistów”

Na Morzu Bałtyckim zrobiło się nerwowo z powodu rosyjskich ćwiczeń wojskowych w pobliżu polskiego i łotewskiego wybrzeża - pisze w czwartkowym artykule w "Die Welt" Pavel Lokshin. Zaznacza przy tym, że na akwenie tym silniejszą flotą wojenną dysponuje NATO. Manewry wojsk powietrznodesantowych odbędą się też w najbliższych dniach w okolicach Brześcia nad Bugiem, na Białorusi. - Osobiście traktuję to jako swego rodzaju odpowiedź na to, że Polska staje się coraz bliższym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych - mówi dla portalu Niezależna.pl poseł Michał Jach.

mil.ru

Jak odnotowuje Lokshin, manewry spotkały się z krytyką ministra obrony Łotwy Raimondsa Bergmanisa, który uznał je za "demonstrację siły". Zaniepokojenie wyraziła też Szwecja, która wydała ostrzeżenie dla statków cywilnych.

Po aneksji Krymu Rosja zwiększyła swoją obecność w przestrzeni powietrznej oraz morskiej Bałtyku, próbując testować NATO

- czytamy w "Die Welt". Wśród krajów, które w ostatnich latach narzekały na naruszenia swojej integralności terytorialnej, w artykule wymieniono Szwecję, Finlandię oraz państwa bałtyckie.

Zagrożenie ze strony rosyjskiej Floty Bałtyckiej jest jednak "relatywnie małe", a państwa NATO wraz z Finlandią i Szwecją dysponują silniejszą flotą od Rosji na tym akwenie - ocenia autor artykułu. Wskazuje m.in., że "Niemcy i Duńczycy mają razem na Bałtyku 10 niszczycieli, a Rosjanie jedynie dwa".

W ocenie Lokshina najważniejsza dla Moskwy jest Flota Północna. Jak odnotowuje, w bazie w Siewieromorsku, niedaleko granicy z Norwegią, stacjonują liczne okręty podwodne oraz jedyny rosyjski lotniskowiec Admirał Kuzniecow.

Kreml zdaje się bardziej przejmować bezpieczeństwem łączącej Europę z Azją trasy północnej, która z powodu zmian klimatycznych stopniowo staje się komercyjnie użyteczna

- czytamy w "Die Welt".

Lokshin wskazuje jednak, że za rządów Władimira Putina Rosja wzmacnia swój potencjał wojskowy w obwodzie kaliningradzkim. Znajdują się tam pociski kierowane ziemia-powietrze S-400 oraz zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych rakiety Iskander, co w opinii autora artykułu "jest problemem dla NATO". Jak zaznacza Lokshin, "kraje bałtyckie widzą w rosyjskiej ideologii zagrożenie oraz boją się rosyjskiej inwazji".

Jak czytamy w "Die Welt", po zjednoczeniu Niemiec i wejściu do NATO Polski minęły czasy, gdy Morze Bałtyckie było rosyjskim "Mare Nostrum", a obecnie na dominację na tym akwenie Rosja "nie ma środków".

Tymczasem wkrótce rozpoczną się białorusko-rosyjskie manewry wojsk powietrznodesantowych pod Brześciem, w pobliżu granicy polsko-białoruskiej. Ich aktywna faza będzie trwać od 10 do 12 kwietnia – poinformowało ministerstwo obrony w Mińsku. Do Brześcia przybyli już żołnierze z rosyjskiej 76. Gwardyjskiej Dywizji Desantowo-Szturmowej, stacjonującej na co dzień w Pskowie. Ze strony białoruskiej w ćwiczeniu będą uczestniczyć oddziały 38. Brygady Desantowo-Szturmowej Sił Operacji Specjalnych.

Resort obrony nie podał liczebności wojsk zaangażowanych w manewry; poinformował natomiast, że ich scenariusz przewiduje strzelania bojowe i ćwiczenie desantu.

Jak Polska powinna odbierać manewry wojsk organizowane u swoich granic - zapytaliśmy Michała Jacha, posła PiS, szefa sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

To kolejna rosyjska prowokacyjna akcja. Ćwiczenia mają pokazać gotowość i determinację Rosji Putina i wywoływać niepokój. To jeden z wielokrotnie ćwiczonych elementów presji, jaką rosyjski przywódca usiłuje wywrzeć na państwa naszego regionu. Osobiście traktuję to jako swego rodzaju odpowiedź na to, że Polska staje się coraz bliższym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Zarówno deklaracje prezydenta Donalda Trumpa, jak też kolejne zdarzenia z ostatnich kilkunastu dni potwierdzają to. Podpisanie umowy na dostawę Patriotów, powołanie do życia wczoraj Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej w USA, które zarówno według premiera Mateusza Morawieckiego, jak i ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce Paula Jonesa jeszcze ściślej mają związać przemysł polski z rynkiem amerykańskim to kolejne dobre wiadomości. Wszyscy, którzy dobrze Polsce życzą, wiedzą, że USA w kwestii zabezpieczenia bezpieczeństwa naszego kraju są najbardziej wiarygodnym sojusznikiem. Oczywiście, nie oznacza to wcale, że możemy nic nie robić w tej dziedzinie. USA doceniają wysiłek Polski w kwestii bezpieczeństwa, to, że nie żałujemy pieniędzy na obronę narodową, że nasze wojska biorą udział w ważnych misjach NATO

- stwierdził Michał Jach.

To niepokoi Putina. Jego filozofia, polityka, strategia polega na próbie skłócenia, rozbicia solidarności członków Sojuszu Północnoatlantyckiego i budowania napięć wewnętrznych pomiędzy poszczególnymi państwami, czego przykładów mamy wiele. Cieszę się, że spójność NATO, szczególnie w naszym regionie, solidaryzm, zrozumienie wspólnego interesu jest oczywista i coraz większa i mogą na tym wszyscy skorzystać. Możemy z dużym prawdopodobieństwem założyć, że tego typu prowokacyjne działania będą ponawiane. Tak było za czasów komunistycznych, a Putin powrócił do tych metod

- dodał szef Komisji ON.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Rosja #Bałtyk #manewry

redakcja