Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podpisał ustawę o reintegracji Donbasu, która m.in. uznaje Rosję za państwo agresora. – Dokument nie narusza naszych zobowiązań międzynarodowych, w tym porozumień mińskich – zapewnił Petro Poroszenko.
Ta ustawa w żaden sposób nie narusza żadnych międzynarodowych zobowiązań Ukrainy, włączając w to mińskie porozumienia, jak to chce przedstawić Federacja Rosyjska, usprawiedliwiając brak chęci i otwarty sabotaż implementacji mińskich porozumień – oświadczył Poroszenko.
Ukraiński prezydent podpisał ustawę podczas posiedzenia Gabinetu Wojennego w Kijowie.
Dlaczego jest ona taka ważna? Ponieważ z jednej strony odzwierciedla moją strategię powrotu okupowanych terytoriów pod ukraińską kontrolę, a z drugiej kwalifikuje Federację Rosyjską jako państwo agresora na szczeblu ustawodawczym – podkreślił.
Ustawę o reintegracji zajętych przez separatystów obszarów Donbasu parlament Ukrainy uchwalił 18 stycznia. Dokument nie zawiera zapisu o priorytetowej roli porozumień mińskich w rozwiązaniu konfliktu. Zdaniem niektórych ugrupowań parlamentarnych Ukraina nie może uznać tych porozumień za zobowiązanie prawne, gdyż podpisali się pod nimi przedstawiciele nieuznawanych przez Kijów władz separatystów. W ustawie stwierdzono, że Rosja okupuje tereny w obwodach ługańskim i donieckim przy pomocy zbrojnych ugrupowań, składających się z regularnych wojsk, doradców, instruktorów, nielegalnych zbrojnych ugrupowań, uzbrojonych band i grup najemników.
Akt prawny przewiduje ponadto powołanie Połączonego Sztabu Sił Zbrojnych Ukrainy, który będzie koordynował wszelkie działania w tym regionie; dotychczas zajmowała się tym Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w ramach tzw. operacji antyterrorystycznej (ATO).