W wywiadzie dla niszowego węgierskiego portalu internetowego “Partizan” Angela Merkel poruszyła temat Polski i państw bałtyckich w kontekście zerwania stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE.
Merkel dodała wówczas, że wraz z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, „chciała nowego formatu”, by „bezpośrednio, jako UE, rozmawiać z Putinem”.
Ale nie wszyscy to poparli. Przede wszystkim państwa bałtyckie i Polska były przeciwne, bo obawiały się, że nie ma wspólnej polityki wobec Rosji. Moim zdaniem, powinniśmy właśnie nad taką wspólną polityką pracować. (...). Potem ustąpiłam ze stanowiska, a następnie rozpoczęła się agresja Putina
– powiedziała była niemiecka kanclerz.
W przestrzeni medialnej, po wypowiedzi Merkel, pojawiły się różnego rodzaju publikacje. Na przykład - niemiecki dziennik "Bild" napisał, że była kanclerz „obwiniła Polskę i państwa bałtyckie o zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE, a tym samym, pośrednio, o rosyjską wojnę napastniczą przeciwko Ukrainie, która rozpoczęła się kilka miesięcy później”.
Nie ma jednak żadnych wątpliwości, co do tego, że postawa byłej kanclerz działała często na rzecz Kremla.
Na krótko przed aneksją Krymu niemieccy wojskowi uczyli Rosjan, jak skuteczniej prowadzić wojnę, a koncern zbrojeniowy Rheinmetall planował miliardową umowę z Rosją – ujawnił niedawno „Der Spiegel”. Co ciekawe – dokładnie w czasie, gdy Niemcy miały stać się „wymarzonym partnerem zbrojeniowym” Putina, proniemiecki rząd Donalda Tuska również dążył do bezprecedensowego zbliżenia militarnego z Rosją. Czy była to czasowa koincydencja, czy też skoordynowana akcja, mająca na celu stworzenie antyamerykańskiego trójkąta wojskowego Berlin–Warszawa–Moskwa?
– pisała niedawno "Gazeta Polska".
Merkel o swojej wypowiedzi
Teraz - Merkel wystąpiła w programie „phoenix persoenlich”, w którym odniosła się do słów z października. Jak stwierdziła - nie oznacza to „przypisywania winy”. „Wybuchła wojna, która zmieniła nasz świat. Jest to agresja Federacji Rosyjskiej, Republiki Rosyjskiej, Władimira Putina” – powiedziała Merkel. „Wszyscy nie byliśmy w stanie – ja, wszyscy inni, nie byliśmy w stanie zapobiec tej wojnie” - dodała.