Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Ponad rok temu papież wyjawił, gdzie chciałby być pochowany. Przełamał dotychczasową tradycję

Papież Franciszek jeszcze za życia zdecydował, że po śmierci chce zostać pochowany w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej – miejscu dla niego wyjątkowym, które regularnie odwiedzał przed istotnymi momentami swojego pontyfikatu, a także przed i po każdej zagranicznej podróży. Zreformował również sam rytuał pogrzebowy, upraszczając jego przebieg.

W wieku 88 lat zmarł papież Franciszek, który od kilku miesięcy zmagał się z problemami zdrowotnymi. Informację przekazała stolica apostolska.

Reklama

- Najdrożsi bracia i siostry, z głębokim smutkiem muszę ogłosić śmierć naszego Ojca Świętego Franciszka. O 7.35 rano, Biskup Rzymu, Franciszek, powrócił do domu Ojca

- przekazał kard. Kevin Farrell.

Takie miał życzenie...

Jeszcze za życia - w jednym z wywiadów sprzed ponad roku, papież wyjawił że ma już przygotowany dla siebie grób w bazylice Santa Maria Maggiore, którą w ciągu prawie 12 lat pontyfikatu odwiedził ją ponad 120 razy. Bywał tam często również przed wyborem.

Wybór ten oznacza, że po raz pierwszy od 120 lat papież nie spocznie w Grotach Watykańskich bazyliki świętego Piotra.

Franciszek wyjaśnił, że w bazylice Matki Bożej Większej za znajdującą się tam figurą Królowej Pokoju „jest pokój, w którym przechowywane są kandelabry”.

"To jest to miejsce" - dodał ujawniając, gdzie dokładnie chce być pochowany. Następnie dodał: "Potwierdzili mi, że wszystko jest gotowe".

Uproszczony rytuał pochówku

Franciszek w ogłoszonym w listopadzie zeszłego roku dokumencie uprościł rytuał papieskiego pochówku. Nowe obrzędy mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy - wyjaśniono w Watykanie.

Pierwszy element uproszczonego protokołu to decyzja o tym, że zgon papieża zostanie stwierdzony nie w jego pokoju, ale w prywatnej kaplicy.

Zarządził, że ciało papieża zostanie natychmiast złożone do trumny i w niej wystawione. Dotychczas ciało zmarłego wystawianie było na katafalku.

Zamiast do trzech trumien ciało zostanie włożone do dwóch - z cynku i drewna.

Już wcześniej Franciszek zapowiadał, że chce uprościć rytuał pogrzebu papieskiego.

Są zmiany

Nowe zasady zastąpiły te z 1998 r., a zatem z czasów pontyfikatu Jana Pawła II. Zgodnie z tymi regułami odbył się jego pogrzeb w 2005 r. Z częściowymi zmianami wykorzystano je też podczas uroczystości pogrzebowych emerytowanego papieża Benedykta XVI w styczniu 2023 roku.

W najnowszym wydaniu księgi obrzędów uwzględnione zostały wnioski z tych właśnie dwóch pogrzebów oraz dostosowano się do wytycznych Franciszka, który polecił uprościć rytuał. Poza tym, jak zaznaczono w Watykanie, wzięto pod uwagę aktualną wrażliwość teologiczną i kościelną oraz zmiany w księgach liturgicznych.

Jedną ze zmian jest uproszczenie tytułów papieża. Powrócono do terminologii zastosowanej wydaniu Mszału Rzymskiego z 2008 r.: papież, biskup Rzymu i pasterz.

Zachowane zostały trzy miejsca, w których odbywają się obrzędy pogrzebowe. Pierwsze to miejsce śmierci. Już w prywatnej kaplicy, przed przeniesieniem do bazyliki watykańskiej ciało papieża zostanie złożone w drewnianej trumnie i wewnętrznej cynkowej.

Miejscem drugim jest bazylika świętego Piotra, dokąd zostanie przeniesione ciało papieża i gdzie zostanie wystawione w trumnie, a nie na samym katafalku, jak było to po śmierci Jana Pawła II i Benedykta XVI.

Zamknięcie trumny nastąpi wieczorem w przeddzień mszy pogrzebowej.

Trzecie jest miejsce pochówku. Tam również obrzęd został uproszczony, ponieważ wyeliminowano składanie trumny z cyprysu w trumnach ołowianej i dębowej. Ciało zmarłego będzie już w zamkniętych trumnach: cynkowej i drewnianej.

O swoich dyspozycjach dotyczących pochówku Franciszek mówił w opublikowanej w zeszłym roku książce "Następca". Wyznał tam, że nie chce, aby jego ciało było wystawione na katafalku, lecz w trumnie; „z godnością, ale jak każdego chrześcijanina” - wyjaśnił.

Podkreślił również, że jego życzeniem jest to, by po jego śmierci odbyło się jedno czuwanie, a nie dwa i by nie organizowano osobnej ceremonii w chwili zamknięcia trumny.

Wspominając pogrzeb Benedykta XVI w zaznaczył: „To ostatnie czuwanie żałobne celebrowane w ten sposób, z ciałem papieża wystawionym poza trumną, na katafalku”.

"Rozmawiałem z ceremoniarzem i wyeliminowaliśmy to i wiele innych rzeczy"- ujawnił.

Franciszek wyraził opinię, że obrzęd był „zbyt przeciążony”.

Reklama