Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Papież zmarł nad ranem. "Doznał radości spotkania z wiernymi"

Ważny i symboliczny moment odejście do Domu Ojca. Podarowanie Franciszkowi radości spotkania z tłumem i wiernymi w czasie Świąt Wielkiej Nocy - powiedział Aleksander Wierzejski, wysłannik Telewizji Republika do Rzymu.

W wieku 88 lat zmarł papież Franciszek. Informacja szybko rozeszła się po Rzymie. Wierni gromadzą się już przez Bazyliką Świętego Piotra. Jednak dzisiejsze nabożeństwo będzie miało także inny wymiar.

Reklama

Na miejscu jest wysłannik Telewizji Republika Aleksander Wierzejski. Przekazał, że ludzie przebywający we włoskiej stolicy nie dowierzali tym informacjom, które czytali w swoich telefonach.

"Przecież wczoraj go widzieliśmy na Placu Świętego Piotra, przemówił do nas" - słychać na ulicach. - Jeszcze wczoraj wydawało się, że ta długa rekonwalescencja po 5-tygodniowym pobycie w szpitalu wreszcie się zakończyła i papież Franciszek wróci do działań - relacjonował nastroje Wierzejski.

Dodał, że podczas uroczystości głowa kościoła cały czas poruszała się na wózku, ale nie widać było podłączonej aparatury tlenowej.

Dziennikarz przypomniał, że przez kilka tygodni, ze względu na ciężki stan zdrowia, zastanawiano się, czy papież Franciszek dożyje do Wielkanocy.

Wierni z całego świata

Andrzej Dobrzyński przyjechał do Watykanu na Wielkanoc z Kalifornii. W krótkiej rozmowie z Telewizją Republika mówił, że w Niedzielę Zmartwychwstania był na Placu Świętego Piotra.

- Chciał powiedzieć ostatnie słowo do ludzi i tak się stało - powiedział mężczyzna nie kryjąc wzruszenia.

Reklama