Ukraiński samolot typu Boeing 737-800 został zestrzelony 8 stycznia rano, kilka godzin po zaatakowaniu przez Iran dwóch baz lotniczych w Iraku, w których stacjonują m.in. siły USA i Kanady. Ataki te były odwetem za zabicie przez USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego. Ukraińskie MSZ podało, jakie były ostatnie słowa pilota zestrzelonego samolotu.
W katastrofie ukraińskiej maszyny zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców, a także obywatele Szwecji, Afganistanu, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Szef MSZ Ukrainy Wadym Prystajko poinformował, że w ramach utworzonej grupy ministrów spraw zagranicznych państw "pogrążonych w żałobie", będą dyskutować o możliwych rozwiązaniach prawnych wobec Iranu – podał Reuters.
„16 stycznia osobiście spotkamy się w Londynie, żeby przedyskutować rozwiązania, w tym te prawne, w sprawie dalszych działań wobec Iranu”
– oświadczył Prystajko podczas konferencji prasowej w Singapurze.
Podał on, jakie były ostatnie słowa pilota zestrzelonego Boeinga. Pilot miał powiedzieć:
„Wszystko w porządku na pokładzie, przechodzę na autopilota".
Amir Ali Hadżizadeh Dowódca sił powietrznych Gwardii Rewolucyjnej Iranu ogłosił t, że jego jednostka bierze na siebie "całkowitą odpowiedzialność" za przypadkowe zestrzelenie ukraińskiego samolotu pasażerskiego.
W wystąpieniu w telewizji państwowej gen. Hadżizadeh mówił, że gdy dowiedział się o zestrzeleniu samolotu ze 176 osobami na pokładzie, "pomyślałem, że chciałbym umrzeć i nie być świadkiem takiego wypadku".
- Gdy samolot został błędnie uznany za wrogi cel i w okolicznościach niezamierzonego błędu ludzkiego maszyna została strącona rakietą krótkiego zasięgu
- dodał Hadżizadeh. Dodał, że samolot został wzięty za pocisk i operator mając 10 sekund na powzięcie decyzji otworzył ogień bez możliwości potwierdzenia rozkazu.