Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif napisał w tweecie, że to przez "amerykańskie awanturnictwo" doszło do katastrofy z ukraińskim samolotem pasażerskim. Wyraził głębokie ubolewanie, przeprosiny i kondolencje dla rodzin ofiar. Wcześniej na Twitterze "głębokie ubolewanie" wyraził prezydent Iranu Hasan Rowhani.
Prezydent Iranu Hasan Rowhani wyraził w sobotę na Twitterze "głębokie ubolewanie" z powodu nieintencjonalnego zestrzelenia ukraińskiego samolotu pasażerskiego.
"Islamska Republika Iranu głęboko żałuje tej strasznej, niewybaczalnej pomyłki"
- napisał irański prezydent.
"Moje myśli i modlitwy kieruję do wszystkich pogrążonych w żałobie rodzin. Składam moje najszczersze kondolencje" - dodał.
W innym tweecie Rowhani zapewnił, że śledztwo w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tragedii będzie kontynuowane.
Krok dalej poszedł Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif. Napisał, że do katastrofy doprowadziło "amerykańskie awanturnictwo".
"Smutny dzień. Błąd ludzki w czasach kryzysu spowodowany awanturnictwem amerykańskim doprowadził do katastrofy. Nasze głębokie wyrazy żalu, przeprosiny i kondolencje dla naszego narodu, rodzin wszystkich ofiar i innych narodów dotkniętych katastrofą"
- napisał.
W swym tweecie szef irańskiej dyplomacji nawiązywał do amerykańskiej akcji zabicia przy pomocy drona 3 stycznia na lotnisku w stolicy Iraku Bagdadzie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
Ukraiński samolot typu Boeing 737-800 został zestrzelony zaledwie kilka godzin po zaatakowaniu przez Iran dwóch baz lotniczych w Iraku, w których stacjonują m.in. siły USA i Kanady. Ataki te były odwetem za zabicie przez USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
W katastrofie ukraińskiej maszyny zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców, a także obywatele Szwecji, Afganistanu, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Samolot należący do Ukrainian International Airlines (UIA) leciał z Teheranu do Kijowa ze 167 pasażerami i 9 członkami załogi na pokładzie.