Podczas konferencji kończącej unijny szczyt w Kopenhadze przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa podkreślił, że inicjatywy obronne zaproponowane przez Komisję Europejską są istotnym krokiem w kierunku wspólnej gotowości obronnej do 2030 roku. – To kluczowy krok na drodze do osiągnięcia wspólnej gotowości obronnej do 2030 roku. Odzwierciedla to poważne zagrożenie, z jakim obecnie zmaga się wschodnia flanka – zaznaczył Costa.
Jednym z głównych tematów obrad było przyspieszenie prac nad rozwojem zdolności obronnych Unii Europejskiej, co nabrało szczególnego znaczenia po ostatnich naruszeniach przestrzeni powietrznej kilku państw członkowskich, w tym Polski, przez Rosję.
W liście skierowanym do unijnych przywódców przed środowym spotkaniem Komisja Europejska zaznaczyła, że dwa kluczowe projekty – tzw. mur dronowy oraz Straż Wschodniej Flanki – wymagają pilnej realizacji w świetle ostatnich wydarzeń.
Antonio Costa podczas konferencji ocenił również, że na szczeblu unijnym konieczne jest zwiększenie roli ministrów obrony państw członkowskich, aby skuteczniej koordynować działania na rzecz bezpieczeństwa europejskiego.
Drugim istotnym punktem obrad była sytuacja na Ukrainie. Przywódcy Unii odbyli wstępną dyskusję dotyczącą dalszego wsparcia dla tego kraju. – Przesłanie jest jasne. Rosja musi zrozumieć, że partnerzy Ukrainy, w tym jej europejscy partnerzy, mają wolę i środki, aby nadal ją wspierać, dopóki nie zostanie osiągnięty sprawiedliwy i trwały pokój – powiedział Costa.
Co ustalono?
W tym kontekście omawiano propozycję Komisji Europejskiej, która przedstawiła państwom członkowskim plan wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów jako podstawy dla pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy w wysokości 140 miliardów euro. Środki miałyby pochodzić z belgijskiej izby rozliczeniowej Euroclear, która miałaby udzielić pożyczki bez oprocentowania. Belgia wyraziła jednak zastrzeżenia wobec tego rozwiązania, wskazując m.in. na ryzyko pozwów sądowych ze strony Rosji.
Po zakończeniu szczytu, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że przedstawiła propozycję unijnym liderom, a ci wykazali nią zainteresowanie. – Chciałabym szczególnie podziękować (kanclerzowi Niemiec) Friedrichowi Merzowi, który od razu poparł tę propozycję – powiedziała von der Leyen.
Odnosząc się do stanowiska Belgii, dodała: – Jeśli zaś chodzi o obawy Belgii, chciałabym podkreślić, że powinno być zupełnie jasne, że Belgia nie może być jedynym państwem członkowskim, które powinno ponosić ryzyko. Ryzyko powinno rozłożyć się szerzej.
Dyskusja w tej sprawie ma być kontynuowana.