Jewgienij Prigożyn domaga się spotkania z ministrem obrony Siergiejem Szojgu i szefem sztabu generalnego Walerijem Gierasimowem. Grozi, że w przeciwnym razie "pójdzie na Moskwę". W odpowiedzi na zajęcie przez Grupę Wagnera Rostowa nad Donem, rosyjskie ministerstwo obrony wystosowało apel do najemników. Przekonują, że "część towarzyszy zrozumiało swój błąd" i już wrócili do swoich stałych baz. Resort obrony "gwarantuje wszystkim bezpieczeństwo"
Właściciel rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przebywa w sztabie Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem.
Domaga się spotkania z szefem sztabu generalnego Walerijem Gierasimowem i ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Jeśli odmówią, będzie kontynuował blokadę miasta Rostów i kontynuował atak na stolicę Moskwy.
W odpowiedzi na zajęcie Rostowa apel do najemników Grypy Wagnera wystosowało rosyjskie Ministerstwo Obrony.
Zaznaczają, że najemnicy zostali podstępnie wciągnięci w kryminalną przygodę Prigożyna i udział w zbrojnej rebelii.
- Wielu waszych towarzyszy z kilku jednostek już zrozumiało swój błąd, szukając pomocy w zapewnieniu możliwości bezpiecznego powrotu do swoich stałych baz. Pomoc ta została już udzielona przez nas wszystkim bojownikom i dowódcom, którzy o nią poprosili
Jednocześnie apeluje o „rozwagę i jak najszybszy kontakt z przedstawicielami rosyjskiego Ministerstwa Obrony lub organami ścigania”.
I dodaje: „Gwarantujemy wszystkim bezpieczeństwo”.
Appeal by the Russian Ministry of Defence to mercenaries of Wagner PMC:
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) June 24, 2023
- You have been tricked into Prigozhin's criminal adventure and into participating in an armed rebellion.
- Many of your comrades from several units have already realized their mistake, seeking help to… pic.twitter.com/YwDAKV7FPc