- Im więcej dzieje się w Rosji, tym lepiej dla nas. Te ataki Wagnera zostały zażegnane. Osoba Prigożyna zostanie wyeliminowana, chyba, że to było celowe zagranie Putina – ocenił w programie „W punkt” w Telewizji Republika poseł PiS Kazimierz Smoliński.
W piątek założyciel Grupy Wagnera stwierdził, że oddziały rosyjskiej regularnej armii zaatakowały obóz jego najemników, powodując liczne ofiary. Zapowiedział "przywrócenie sprawiedliwości" w armii, domagał się odsunięcia od władzy skonfliktowanego z nim ministra obrony Siergieja Szojgu i skierował swoje siły na Moskwę.
Jednak po dobie, w sobotę wieczorem, Prigożyn ogłosił odwrót. Miał to być rezultat negocjacji Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, prowadzonych w porozumieniu z Władimirem Putinem.
Według Kazimierza Smolińskiego z Prawa i Sprawiedliwości, im więcej dzieje się w Rosji, tym lepiej dla nas. „Ostatnie spotkanie w BBN pokazuje, że nasze służby nie widzą zagrożenia dla Polski z tej sytuacji, więc to jest dobre”.
Natomiast rzeczywiście po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce. Wydaje mi się, że los Prigożyna jest przesądzony, prędzej czy później zostanie wyeliminowany. Putin mu tego nie daruje, chyba że to było za cichą zgodą Putina po to, żeby zrobić jakieś rozgrywki we władzach armii. A jeżeli to rzeczywiście był prawdziwy bunt, to Putin mu tego nie daruje
Artur Łącki z PO zwrócił uwagę, że pucze w Rosji to tradycja od wieków.
To społeczeństwo wie o tym, to upadek Putina i władz. To początek chaosu w Rosji. Dla nas o tyle dobrze, że nie będą się angażować w wojnę na Ukrainie. Państwo, które wydawało się monolitem, okazało się, że to kolos na glinianych nogach. To państwo nie respektuje żadnych zasad. Pytanie, kto przejmie kontrolę nad nuklearnym arsenałem
Według europosła Marka Balta z Lewicy, w Rosji przed wybuchem wojny na Ukrainie było wiele napięć. „Żołnierze z krajów kaukaskich zostali napuszczeni na siebie. Dochodzą problemy z oligarchami, którzy chcą współrządzić z Putinem”.
Wagnerowcy mają wiele informacji na temat zbrodni rosyjskich, więc byłaby to eliminacja świadków. Rosja używa skutecznych narzędzi, aby usunąć niewygodne osoby. Bez żadnych skrupułów
Jak ocenił minister Tomasz Rzymkowski, za kilka tygodni, być może za kilka miesięcy, dowiemy się, o co w tej całej sytuacji chodziło.
Czym jest grupa Wagnera? Jest zbieraniną - jak to Rosjanie mówią - worów w zakonie, czyli zawodowych kryminalistów, można powiedzieć psychopatycznych zabójców, którzy od lat tym rzemiosłem się pałają i można powiedzieć środowiskiem rosyjskich neonazistów - stąd ta nazwa grupa Wagnera - na cześć tego kompozytora, którym zachwycony był Adolf Hitler. Na czele tej grupy stoi w Prigożyn, do niedawna oligarcha, człowiek, który miał koncesję od Władimira Putina. Po jakimś ostrzale ośrodka szkoleniowego nagle on w tempie absolutnie błyskawicznym jest w stanie zająć Rostów nad Donem i Woroneż w ciągu dosłownie kilkudziesięciu minut czy kilku godzin. I zapowiada, że idzie na Moskwę i rzeczywiście nie było specjalnego podejmowania działań, aby tę Moskwę bronić. Po czym w taki magiczny sposób dzwoni do niego Alaksandr Łukaszenka i się panowie dogadują
Przyznał, że interesuje się historią, ale nie zna sytuacji, gdzie dochodzi do buntu jednostki wojskowej i w tak błyskawicznym tempie są w stanie zająć duże miasta – Rostów nad Donem to jest ponad milionowe miasto - praktycznie nie ponosząc żadnych ofiar własnych, ofiar cywilnych.
„To jest rzecz absolutnie niebywała. W mojej ocenie mamy do czynienia z jakąś gigantyczną maskirowką, jakąś operacją przygotowaną przez Putina. Ta sprawa oczywiście dla Putina jest kompromitująca, nawet w oczach opinii rosyjskiej. Natomiast czemuś ona ma służyć. Czy ma służyć wyłącznie temu, aby wyłapać ewentualnych oligarchów, czy też ważnych osób z tej stawki kremlowskiej, którzy szykują się do zajęcia miejsca Putina i szykują prawdziwy, realny zamach stanu i jest to taka metoda rozbrajania ładunku wybuchowego przy użyciu małego ładunku wybuchowego. Czy mamy do czynienia z przygotowaniem do znacznie silniejszych działań represyjnych wobec społeczeństwa Federacji Rosyjskiej? Możliwe, że Władimir Putin będzie szykował się do swoistego komunizmu wojennego, który wprowadził Stalin, bo te rozgrywki żywcem są z takich metod z Stalina, który niewątpliwie i to wielokrotnie Władimir Putin podkreślał, jest dla niego autorytetem, jest jego idolem. To jest jakaś wewnętrzna rozgrywka, pewnie czas pokaże, o co tak naprawdę chodziło
W ocenie Kazimierza Smolińskiego Szojgu próbował przejąc kontrolę nad Grupą Wagnera. „Taki dowódca nie zawsze się godzi, i ta próba spowodowała opór. Putin to wykorzystał i sprowokował takie działania” – dodał poseł PiS.