Dmitrij Miedwiediew w ostatnim czasie regularnie grozi Polsce agresją zbrojną, lub w też w prymitywny sposób wyraża się o polskich antyrosyjskich władzach. Tym razem posunął się do grożenia śmiercią prezydentowi Andrzejowi Dudzie. - W XVII wieku po prostu przywieźliby to na plac Czerwony i przeprowadzili brutalną egzekucję przez powieszenie. - grzmiał.
Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla ukraińskich stacji telewizyjnych podkreślił ż, że "nie można pozwolić Rosji wygrać wojny" przeciwko Ukrainie, ponieważ "bohaterstwo narodu ukraińskiego, bohaterstwo obrońców Ukrany zasługuje na najwyższy szacunek i wsparcie".
Nie należy pozwolić Rosji zwyciężyć również dlatego, że wówczas będzie "atakowała dalej; będzie to wsparcie jej imperializmu" - wskazał polski prezydent. Porównał Rosję do dzikiego zwierzęcia, które pożarło człowieka i wobec tego musi zostać upolowane, bo przyzwyczaiło się do takiego łupu. Jeśli Rosja "pożre Ukrainę", choćby częściowo, to "rzuci się na pozostałą część" tego kraju, a także na inne państwa, jak Polska, kraje bałtyckie i kraje dawnej strefy wpływów ZSRR - wskazał prezydent Duda.
Na słowa te zareagował słynący z agresji wobec Polski Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i premier Rosji, obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. - Polska szumowina zwana "Dudą" zaproponowała, że zastrzeli Rosję jak wściekłą bestię. I kto ma jeszcze nadzieję na negocjacje z takimi draniami? To nie ma sensu. Żałosne jest mieć kulę na takie g***o. W XVII wieku po prostu przywieźliby to na plac Czerwony i przeprowadzili brutalną egzekucję przez powieszenie. Ale my jesteśmy humanistami. Zemścimy się w inny sposób. - grzmiał.
. @MedvedevRussia - człowiek, który na Kremlu znaczy tyle co podnóżek, znów zabrał głos… pic.twitter.com/CkBumuSfD1
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) June 23, 2023