O szczegółach nowej jednostki poinformował na antenie telewizji STB szef departamentu walki radioelektronicznej Sztabu Generalnego, Igor Danilczyk. Wskazał, że jednostka została utworzona w strukturach Sił Operacji Specjalnych białoruskiej armii.
Przekazujemy nowy sprzęt siłom operacji specjalnych, mając nadzieję, że posłuży jeszcze długo (...) Zadania jakie stawiamy przed jednostką są różnorodne, szerokie – walka z bezzałogowymi statkami powietrznymi, nowoczesne rodzaje łączności do różnych celów, w tym zapewnienie ochrony radioelektronicznej, wdrożenie kompleksowych środków kontroli technicznej na obiektach wojsk specjalnych.
– wskazał Danilczyk. Jego wypowiedź cytuje m.in. rosyjska agencja Interfax.
Z kolei, jak przypomina portal Kresy24.pl, Siły Operacji Specjalnych są mobilną jednostką Sił Zbrojnych Republiki Białoruś, utworzoną w 2007 r. Funkcjonariusze tej struktury dali się poznać latem 2020 r., gdy brutalnie tłumili masowe protesty, w tym z użyciem broni, związane ze sfałszowaniem wyników wyborów prezydenckich.
Zwiększenie ochrony przed atakami przy użyciu dronów może mieć związek z wydarzeniami w Rosji, gdzie w ostatnich tygodniach odnotowano szereg tego typu incydentów. Jak informuje portal Telewizji Biełsat, dziś rano w obwodzie kałuskim w Rosji, na trasie wiodącej z granicy z Ukrainą do Moskwy rozbiły się dwa drony. Nie doszło jednak do eksplozji.
Mieszkańcy informowali, że w niedzielę wieczorem widzieli na niebie dwa obiekty podobne do dronów, poruszające się z prędkością około 140-150 km na godzinę i lecące w kierunku Moskwy.
– czytamy.
To już kolejny podobny incydent w Rosji w ciągu kilku ostatnich dni. W nocy z czwartku na piątek odnotowano ataki dronów nieznanego pochodzenia w obwodach smoleńskim, kurskim i kałuskim.
Co ciekawe, także białoruski reżim miał w ostatnich miesiącach problemy z dronami. W marcu w przestrzeń powietrzną Mińska wleciał niezidentyfikowany obiekt, który po krótkim rozpoznaniu oddalił się w nieznanym kierunku. Po tym incydencie białoruski dyktator Alaksander Łukaszenka polecił resortom siłowym zwiększenie kontroli przestrzeni powietrznej nad kluczowymi dla władz budynkami. Doszło również do przetasowań w szeregach służb. Do podobnego incydentu miało również dojść kilka tygodni wcześniej, a także w styczniu br. Wtedy dron także przełamał zabezpieczenia i przedostał się w przestrzeń powietrzną białoruskiej stolicy.
Źródło: niezalezna,pl, Biełsat, Kresy24.pl
#Białoruś #armia #drony #wojsko
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Konrad Wysocki