Szefowie państw i rządów krajów UE porozumieli się we wtorek co do obsady najważniejszych unijnych stanowisk. Zgodnie z nim Niemka Ursula von der Leyen - obecna szefowa niemieckiego resortu obrony, stronniczka kanclerz Niemiec Angeli Merkel - została kandydatką na szefową Komisji Europejskiej, a premier Belgii Charles Michel wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej. Rada Europejska nominuje Francuzkę Christine Lagarde na szefową Europejskiego Banku Centralnego, a Hiszpana Josepa Borrella na szefa dyplomacji UE.
Szczyt Rady Europejskiej rozpoczął się w niedzielę i został przedłużony do poniedziałku, a następnie zawieszony do wtorku. W pierwotnej propozycji szefem KE miał zostać obecny wiceszef tej instytucji Frans Timmermans, jednak jego kandydatura budziła sprzeciw zarówno wszystkich przedstawicieli chadeków, z wyjątkiem Angeli Merkel, jak i państw Grupy Wyszehradzkiej i m.in. Włoch.
Mucha ocenił dziś w Polskim Radiu, że kandydatura von der Leyen jest dobrą informacją. Według niego, szczyt Rady Europejskiej pokazał również solidarność Grupy Wyszehradzkiej.
"To było widać bardzo mocno. Wykazał, że Grupa Wyszehradzka, jako podmiot odgrywa bardzo ważną rolę w polityce europejskiej"
- podkreślił.
Zdaniem wiceszefa Kancelarii Prezydenta von der Leyen "dobrze zna polskie sprawy". Ponadto "wspierała i wspiera, jeżeli chodzi o działania w ramach NATO - wschodnią flankę NATO".
"Znamy panią minister z tych wypowiedzi, które wskazywały na potrzebę wzmocnienia wschodniego skrzydła NATO. Wiemy, że angażowała się w sprawy dotyczące Polski" - zaznaczył Mucha.
"To jest kandydatka, która przy polskim poparciu, zdobyła poparcie wszystkich" - wskazał wiceszef Kancelarii Prezydenta. Jak dodał, ważne jest też to, że von der Leyen jest współpracownicą Merkel. "My mamy dobre relacje jeżeli chodzi o współpracę z kanclerz Merkel" - podkreślił Mucha.
Wyraził również radość, że von der Leyen jest z nurtu chrześcijańskiej demokracji.
Wiceszef Kancelarii Prezydent przekonywał również, że w Polsce "nie ma żadnego problemu praworządności".
"Nie o to chodzi, żeby ktokolwiek tutaj mówił, że te sprawy na forum unijnym nie powinny być podnoszone, tylko, że nie powinny być podnoszone wtedy, kiedy nie ma żadnych argumentów przemawiających za tym. Mamy ocenę czysto polityczną" - powiedział Mucha.
We wtorek w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk oświadczył, że skład nowych władz Komisji Europejskiej wzmocni ją w staraniach o przestrzeganie zasad rządów prawa we wszystkich krajach członkowskich, także w Polsce. "Jeśli ktoś miał nadzieję, że wybór inny niż Fransa Timmermansa osłabi determinację UE, aby rządy prawa były regułą obowiązującą w całej Europie, to jest w błędzie. Jest dokładnie odwrotnie, te nasze decyzje są także decyzjami na rzecz rządów prawa w Europie i każdym kraju członkowskim" - podkreślił Tusk.