Władze Jersey City wyznaczyły na 11 grudnia datę referendum, które zadecyduje o losach Pomnika Katyńskiego. Burmistrz Steven Fulop zamierza przenieść monument z Exchange Place na oddalone o 60 m miejsce na ulicy York przy nabrzeżu rzeki Hudson naprzeciw Manhattanu.
Referendum dotyczące pomnika nie jest, jak najczęściej bywa, częścią głosowania na kandydatów na urzędy federalne i lokalne; odbywa się ono zawsze w pierwszy wtorek (po pierwszym poniedziałku) listopada. W tym roku przypada 6 listopada.
W sprawie referendum wypowiadał się wcześniej m.in. konsul generalny RP w Nowym Jorku Maciej Golubiewski. Ostrzegł, że odrzucenie decyzji o przeniesieniu pomnika na ulicę York stanowi powrót do obecnej, niestabilnej sytuacji, niezabezpieczającej prawnie stałej lokalizacji przy Exchange Place.
Z taką argumentacją nie zgadza się Sporek. W jego opinii w przypadku przegrania referendum „pomnik nie pójdzie do magazynu, lecz zostanie przeniesiony na York Street, ale my będziemy mogli patrzeć na siebie w lustrze”.
- Coraz częstsze interwencje telefoniczne i pisemne zwolenników przeniesienia pomnika, upominające nas, że +nie wiemy, z kim walczymy", że oni "mają ogromną forsę", etc. utwierdza nas tylko w przekonaniu, że nie chodzi ani o park, ani o rekreację. Chodzi wyłącznie o sprywatyzowanie tego pięknego placu, co wiąże się z likwidacją polskiego pomnika, polskiej pamięci historycznej – twierdzi przewodniczący Komitetu Ochrony.
Monument Katyński w Jersey City ma ok. 12 metrów wysokości i waży 120 ton. Tworzy go cokół z płaskorzeźbami oraz odlana w brązie, stojąca na cokole postać żołnierza przebitego na wylot bagnetem. Autorem pomnika jest mieszkający w USA polski rzeźbiarz Andrzej Pityński.