Inwestycja w Nord Stream 2 jest inwestycją w rozbicie Europy. Europa stoi przed wyborem: albo poprze tych, którzy chcą się połączyć z Europą, albo zdecyduje się na budowę całkowicie zbytecznego gazociągu, który połączy Europę z kimś, kto nią pogardza – pisze Petro Poroszenko w dniu spotkania Angeli Merkel z Władimirem Putinem. Jednym z tematów rozmów obojga przywódców będzie gazociąg Nord Stream 2.
15 maja spółka Nord Stream 2 rozpoczęła w Niemczech budowę drugiego gazociągu z Rosji po dnie Bałtyku równoległego do istniejącego już gazociągu Nord Stream. Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej przez Morze Bałtyckie z Wyborga w Rosji do Greifswaldu w Niemczech. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się temu projektowi.
Dziś odbędzie się spotkanie Angeli Merkel z Władimirem Putinem, a tematem ich rozmów będzie m.in. sprawa gazociągu. W dniu spotkania obojga przywódców dramatyczny apel do Merkel wystosował prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko. Swój apel opublikował w dzisiejszym wydaniu niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
W artykule zatytułowanym „Nord Stream 2 karmi bestię” Poroszenko ostrzega Niemcy przed popełnieniem historycznego błędu, jakim byłaby jego zdaniem realizacja forsowanego przez Rosję projektu. Prezydent Ukrainy nazywa gazociąg „geopolitycznym projektem Kremla”, który nie ma nic wspólnego z interesami ekonomicznymi.
Jego celem jest „podkopanie, a na koniec rozbicie jedności Europy” – pisze Poroszenko dodając, ze polityka energetyczna Kremla była zawsze podporządkowana ideologii.
Przypomina on, że Donbas jest nadal obiektem „zbrodniczej agresji”, a Krym miejscem, gdzie łamane są prawa człowieka.
W obecnych okolicznościach realizacja każdego paneuropejskiego projektu na skalę Nord Stream 2 we współpracy z Kremlem musi być uznana za appeasement wobec agresora, który nie świadczy o naszej sile – pisze.
Prezydent Ukrainy ostrzega Zachód przed „pustymi obietnicami” ze strony Rosji.
Nie miejcie złudzeń! Rosja uzna budowę Nord Stream 2 za zaproszenie do powrotu do "business as usual" i potraktowania tej całej sytuacji jak od dawna wyczekiwanej "game changer." Równocześnie wiele państw w Europie i poza nią zakwestionuje tę politykę i uzna projekt za „karmienie bestii”. Inwestycja w Nord Stream 2 jest inwestycją w rozbicie Europy. Europa stoi przed wyborem: „albo poprze tych, którzy chcą się połączyć z Europą, albo zdecyduje się na budowę całkowicie zbytecznego gazociągu, który połączy Europę z kimś, kto nią pogardza” – kończy Poroszenko.