Polonijne środowiska, w tym Klub "Gazety Polskiej" w Paryżu, informują, że dochodzi do kolejnej próby przejęcia Domu Kombatantów. Dom ten został zakupiony po wojnie z inicjatywy gen. Andersa, w dużej części ze środków żołnierzy. W piątek w budynku wymieniono zamki, a działaczom nakazano jego opuszczenie - bez uprzedzenia.
Parafia Bożego Miłosierdzia, mająca kaplicę w Domu Kombatantów, dostała nakaz opuszczenia budynku już we wrześniu 2019 roku.
W piątek 5 czerwca w Domu Kombatantów w Paryżu zostały wymienione zamki.
To było nielegalne z prawnego punktu widzenia
- mówi Edmund Blicharczyk, który związany jest z Domem Kombatanta od lat 70-tych.
Żadna z organizacji, która spotyka się w Domu Kombatantów, nie została poinformowana o zamiarach wymiany zamków. Zamiast tego, osobom, które znajdowały się w środku, nakazano opuszczenie budynku. Działacze nie pozwolili na eksmisję i zamierzają zgłosić zdarzenie na policję. W obecnej chwili nie opuszczają placówki z obawy, że nie będą mogli do niej wrócić.
To przykre, że w polskim środowisku, Polacy - niektórzy mieli rodziców zasłużonych - zachowują się niegodnie
- dodaje Edmund Blicharczyk.
Danuta Bukszyńska-Lemoyne, prezes Stowarzyszenia Obrony Domu Kombatantów, podkreśla, że placówka jest zagrożona przez środowiska, z którymi organizacja nawet nie ma kontaktu.
Dom Kombatantów skupia bardzo wiele organizacji, które działają od początku istnienia tego domu. Jest to też miejsce działalności wielu organizacji oświatowych
- powiedziała Bukszyńska-Lemoyne.
Jak dodała, "Dom Kombatantów należy bronić dla młodzieży, która również potrzebuje tego miejsca do spotkań, by kultywować polską tradycję".
Więcej informacji w wideo poniżej: