Białoruskie władze wciąż kontynuuj straszenie obywateli strasznym zachodem, który chce obalić władze wybrane w legalnych wyborach. - Władze Białorusi udaremniły wjazd do kraju nawet tysiąca „zagranicznych instruktorów” dla uczestników akcji protestacyjnych - oświadczył w środę minister spraw wewnętrznych Białorusi Juryj Karajeu. Wcześniej władze mówiły o tym, że działania skierowane w Białoruś mają charakter... wojny terrorystycznej.
- Próbowało przeniknąć nawet tysiąc. Na szczęście dla nas, a dla nich niestety znakomicie działa Państwowy Komitet Graniczny, który ich bardzo profesjonalnie odsiewa. I bezpośredniej obecności instruktorów nie odczuwamy. To są jednostkowe wypadki
- oznajmił minister.
Według niego radykalnie nastawieni protestujący przeważnie „uczą sami siebie w kanałach Telegramu i na czatach”. (