Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Bezczelność! Rzeczniczka Ławrowa obraża polskich ekspertów. I dodaje: wrak tupolewa to dowód

Rosjanie nie przestają mataczyć. Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa powiedziała dzisiaj, że sprawa karna, prowadzona przez Komitet Śledczy w sprawie katastrofy smoleńskiej, nie została zakończona i powtórzyła stanowisko, że wrak samolotu nadal nie może zostać zwrócony Polsce. Podczas konferencji również urzędniczka z resortu Siergieja Ławrowa obrażała polskich ekspertów, którzy wyjaśniają przyczyny tragedii z 10 kwietnia 2010 r.

Autor: redakcja

Przedstawicielka MSZ na konferencji prasowej przypomniała, że minęła dziewiąta rocznica katastrofy. Mówiła również, iż w Polsce trwa śledztwo prowadzone przez prokuraturę i została utworzona podkomisja ds. zbadania przyczyn katastrofy.

Reklama

Oznajmiła, że "wbrew wnioskom Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego i polskiej Komisji Badania Wypadków Lotniczych; po prostu wbrew zdrowemu rozsądkowi, nadal pojawiają się rozmaite irracjonalne wersje katastrofy, w tym twierdzenia o jakichś wybuchach na pokładzie samolotu z prezydentem".

Takie oświadczenie to szczyt bezczelności.

Pojawiło się jednak więcej absurdalnych tez. Zachorowa wymieniła także - jak to ujęła - "żądania, pretensje i oskarżenia adresowane do strony rosyjskiej w związku z jakoby sprzecznym z prawem przetrzymywaniem elementów" samolotu.

Zaznaczając, że chodzi o komentarz do częstego poruszania tego tematu w mediach, oświadczyła, że w Rosji "w swoim czasie wszczęto sprawę karną dotyczącą katastrofy" i że śledztwo, które powierzono Komitetowi Śledczemu Federacji Rosyjskiej, "nie jest jeszcze zakończone".

"W ramach przeprowadzonej obszernej pracy strona rosyjska skierowała do właściwych organów polskich 42 wnioski o pomoc prawną, z których dwa do dzisiaj nie zostały wykonane. Z Polski nadal napływają inne materiały dotyczące śledztwa; z kolei Komitet Śledczy FR w pełnym zakresie wykonał 32 polskie wnioski o pomoc prawną. Cztery dalsze są na etapie studiowania"

- powiedziała rzeczniczka MSZ Rosji.

Powtórzyła wcześniej wyrażane stanowisko, iż wrak samolotu stanowi dowód rzeczowy. Dodała, że zgodnie z rosyjskim kodeksem postępowania karnego szczątki samolotu "powinny być przechowywane podczas sprawy karnej aż do uprawomocnienia się wyroku".

"Z tego powodu przekazanie Polsce elementów samolotu jest po prostu niemożliwe do podjęcia ostatecznej decyzji procesowej w stosownej sprawie karnej prowadzonej w Rosji" - oświadczyła.

Szokujący jest również też fragment oświadczenia Zacharowej:

"W kolejną rocznicę tragicznego wydarzenia, które przyniosło przed dziewięcioma laty rzeczywiście wielkie ludzkie nieszczęście, w tym również połączyło nasze narody (...), wzywamy stronę polską do adekwatnego zdania sobie sprawy z trudnych okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem. Jej skutki do tej pory wymagają od nas profesjonalnego, uczciwego i, oczywiście, delikatnego podejścia. Jesteśmy zainteresowani tym, by w rezultacie wszystkich procedur prawnych ostatecznie tę sprawę zakończyć".

Zapewniła, że właściwe organy rosyjskie "są w pełni otwarte do współdziałania ze stroną polską" i że "przejawiały takie stanowisko w ciągu wszystkich tych lat".

Autor: redakcja

Źródło: PAP, niezalezna.pl
Reklama