Rząd Korei Południowej rozpoczął negocjacje z USA w sprawie zwiększenia arsenału rakiet balistycznych.
Rakiety miałyby mieć znacznie większy zasięg niż do tej pory, tak, by mogły trafić w każdy cel na terenie Korei Północnej z terenu południowego krańca półwyspu. W tej chwili południwokoreańskie rakiety muszą być rozmieszczone przy samej granicy z Północą.
Rząd w Seulu przekonuje, że wzmocnienie arsenału nie stanowiłoby zagrożenia dla pozostałych sąsiadów Korei Płd., gdyż nawet wzmocnione rakiety nie byłyby w stanie dolecieć do Japonii lub Chin.
Demokratyczna Korea Południowa i komunistyczna Północ są w formalnym stanie wojny od kilkudziesięciu lat. W 2010 roku doszło do dwóch aktów agresji ze strony Korei Płn. - w marcu zatopiony został południowokoreański okręt, w listopadzie ostrzelano wyspę na Morzu Żółtym.
Źródło: