Zlatan Ibrahimovic znów zaszalał. Szwedzki piłkarz AC Milan przebywający w Sztokholmie miał się stawić w Mediolanie w czwartek, lecz uzgodnił z klubem Serie A, że pozostanie w kraju do czasu podania daty wznowienia rozgrywek. W środę sfinalizował za to kupno tysiąca hektarów lasu za trzy miliony euro.
Umówiliśmy się że Zlatan przyjedzie, jak tylko ustalimy datę rozpoczęcia rozgrywek. Powiedział nam, że jeżeli będzie to 4 maja, to stawi się 3, a jeżeli liga ruszy 8 maja, to będzie 7 i podkreślił, że ani sekundy wcześniej
- włoski klub poinformował kanał szwedzkiej telewizji SVT.
Pozostając w Szwecji Ibrahimovic dalej trenuje z Hammarby IF, w którym posiada od listopada 25 procent akcji i na boisko Arsta IF przyjeżdża czerwonym Ferrari 458 Italia. Jednocześnie rozszerza swoje imperium nieruchomości i właśnie sfinalizował transakcję kupna dużego kawałka lasu w prowincji Jeamtland.
Zlatan Ibrahimovic ekstrawagancki jest zarówno na boisku jak poza nim
Throwback to when Zlatan Ibrahimovic scored his 500th career goal in style. Unreal. 🤯 pic.twitter.com/wtD70xsgNS
— FutbolBible (@FutbolBible) April 20, 2020
Jak poinformował lokalny dziennik „Oestersund Posten”, las graniczy z inną posiadłością piłkarza, którą kupił w 2012 roku, gdzie wybudował już wille i dwa mniejsze domy. Umowa wstępna została podpisana latem, kiedy piłkarz grał jeszcze w Los Angeles Galaxy, a teraz została sfinalizowana.
Tu na północy Szwecji istnieją magiczne tereny, a nieskażone cywilizacją lasy są tak nieprawdopodobne, że ludzie z Kalifornii mogą o takiej przyrodzie tylko pomarzyć i dlatego tu inwestuję
- powiedział Ibrahimovic na łamach Idrotts Affarer, magazynu finansowego zajmującego się biznesem sportowym.
Lata mijają, a Zlatan wciąż potrafi czarować z piłką
Compilation ZlatanvsPogba pic.twitter.com/sARlSLZ0r4
— Zlatan Ibrahimović (@Ibra_official) April 14, 2020
Nie ma się co dziwić, że nie pojechał do Włoch, gdzie musiałby poddać się 14-dniowej kwarantannie, bo chyba każdy woli trenować, chodzić do kawiarni i jeździć czerwonym Ferrari po Sztokholmie niż oglądać świat przez okno mieszkania
- skomentował dziennik „Aftonbladet”.