Turecka telewizja nie pokaże żadnego meczu finału Konferencji Zachodniej oraz finału koszykarskiej ligi NBA z udziałem zespołu Portland Trail Balzers, w którym występuje Enes Kanter, od dłuższego czasu wyrażający sprzeciw wobec działań prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Koszykówka jest jedną z najbardziej popularnych dyscyplin w 82-milionowej Turcji... Jednak po raz pierwszy w historii (regularne transmisje od 1990 roku) turecki nadawca nie pokazuje najważniejszych meczów sezonu - rywalizacji w finale konferencji pomiędzy Portland, a obrońcą tytułu Golden State Warriors. W drugim finale konferencji, transmitowanym w telewizji, Milwaukee Bucks grają z Toronto Raptors.
Kanter mówi, że Erdogan się go boi
Turkish TV won’t air Enes Kanter’s NBA playoff games. He says government is "afraid" of him. https://t.co/7za35fcDmD
— The Washington Post (@washingtonpost) 14 maja 2019
Były reprezentant Turcji Kanter nazwał jakiś czas temu prezydenta Erdogana dyktatorem, co przysporzyło jemu i rodzinie sporo kłopotów, podobnie jak popieranie duchownego Fethullaha Gulena, przebywającego w USA i oskarżanego przez rząd w Ankarze za nieudany zamach stanu w 2016 r. (czemu Gulen zaprzeczył już wiele razy).
Urodzony w Zurychu 26-letni Kanter, będąc jeszcze zawodnikiem New York Knicks, nie pojechał z zespołem na styczniowy mecz ligi NBA do Londynu, gdyż obawiał się, że może zostać zatrzymany, a nawet zamordowany za swój sprzeciw wobec Erdogana. Turecki paszport zawodnika został unieważniony w maju 2017 roku, a na niego samego Turcja wydała międzynarodowy nakaz aresztowania.
Ojciec Kantera, Mehmet, został oskarżony o "przynależność do grupy terrorystycznej". Były profesor stracił pracę po nieudanym zamachu, mimo że publicznie wyparł się syna i jego przekonań.