Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Wraca koszmar Milika. Znów kontuzja

Była 88. minuta sobotniego meczu Napoli ze SPAL-em (3:2), gdy Arkadiusz Milik doznał kontuzji prawego kolana. Reprezentant Polski biegł do piłki, a hamując przeniósł ciężar ciała na prawą nogę. Chwilę później upadł na murawę, trzymając się za kolano. W niedzielę Polak przejdzie szczegółowe badania.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Milik zszedł z boiska o własnych siłach, nie były potrzebne nosze, ale mimo wszystko nie wyglądało to dobrze. Dodajmy, że niemal rok temu napastnik Napoli i biało-czerwonych zerwał więzadła w lewym kolanie. Wówczas stracił kilka miesięcy - przeszedł operację w Rzymie w klinice Villa Stuart i na boisko wrócił dopiero cztery miesiące później.

Milik tuż po meczu mówił, że nie trzeba martwić się na zapas. - Jak się czuję? Nieźle. Nie jest tak, jak poprzednim razem - powiedział.

Piłkarza czekają teraz szczegółowe badania. Maurizio Sarri obawiał się o zdrowie napastnika, który bezpośrednio po zdarzeniu był bardzo wystraszony, ale słowa lekarza reprezentacji Polski, Jacka Jaroszewskiego, wskazują że nie powinno być bardzo źle.

"Wiem, że wszyscy martwicie się urazem Arka Milika. Przed chwilą z nim rozmawiałem i jest nadzieja, że to nic poważnego. Badania w nocy, rano będzie wiadomo więcej. Uraz kolana (nie tego operowanego rok temu) bez kontaktu z przeciwnikiem" - napisał lekarz na oficjalnym profilu na Facebooku jeszcze w sobotę, po rozmowie z zawodnikiem.

Milik pojawił się na boisku w meczu ze SPAL-em w 70. min meczu, zmieniając Piotra Zielińskiego.

Polski napastnik został powołany przez selekcjonera Adama Nawałkę na mecze eliminacji mistrzostw świata z Armenią (5.10) i Czarnogórą (8.10).

 



Źródło: niezalezna.pl

#Arkadiusz Milik #SSC Napoli #Napoli #reprezentacja Polski

redakcja