Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Wisła podzieliła się punktami z Piastem

W sobotnim meczu piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków zremisowała 2:2 z Piastem Gliwice. "Biała Gwiazda" mocno ograniczyła tym samym swoje szanse na awans do czołowej ósemki.

pixabay

Gospodarze przystąpili do tego meczu bez kontuzjowanego Marcina Wasilewskiego i pauzującego za kartki Łukasza Bruligi. Trener Maciej Stolarczyk liczył, że do składu wróci Jakub Błaszczykowski, ale kapitan zespołu też nie był jeszcze gotowy do gry.

Mecz lepiej zaczęli goście i już w 2. minucie mogli objąć prowadzenie. Joel Valencia podał do Tomasza Jodłowca, a ten posłał piłkę nad poprzeczką. Krakowianie odpowiedzieli siedem minut później. Marko Kolar minął już nawet bramkarza Piasta, ale jeszcze podał do wbiegającego w pole karne Sławomira Peszki. Strzał skrzydłowego Wisły okazał się jednak niecelny.

W 19. minucie Vukan Savicevic sfaulował Jorge’a Feliksa około 25 metrów przed bramką Wisły. Patryk Dziczek kopnął mocno z wolnego, piłka jeszcze skozłowała przed Mateuszem Lisem, który w fatalnym stylu przepuścił ją do siatki.

Chwilę później bramkarz Wisły zrehabilitował się za poprzednią interwencję broniąc strzał Martina Konczkowskiego.

W 33. minucie ręką we własnym polu karnym zagrał Piotr Parzyszek. Szymon Marciniak podyktował "jedenastkę" dopiero po analizie na monitorze. Frantisek Plach znakomicie wyczuł intencję Rafała Pietrzaka i sparował piłkę na rzut rożny. To było jednak tylko odroczenie wyroku. Z kornera dośrodkował Savicevic, a Matej Palcic głową posłał piłkę do siatki.

W końcówce pierwszej połowy groźniej atakowali goście, a bliski powodzenia był Konczkowski. Przegrał on jednak pojedynek z Lisem. W 49. minucie w pole karne Piasta wpadł Kolar, strzelił jednak wprost w wychodzącego Placha.

W 57. min gospodarze objęli prowadzenie i to znowu za sprawą duetu Savicevic-Palcic. Czarnogórzec dośrodkował z prawego skrzydła, a Słoweniec głową wpakował piłkę do siatki.

Za moment krakowianie, a konkretnie Rafał Boguski, pokonał Placha, lecz arbiter nie uznał tego trafienia odgwizdując spalonego.

Potem obydwa zespoły prowadziły otwartą grę, ale szczęście uśmiechnęło się do gliwiczan. Lis nie wyłapał prostego dośrodkowania i Pietrzak został zmuszony do wybicia piłki na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z kornera piłka spadła pod nogi Michala Papadopulosa, który mocnym strzałem doprowadził do wyrównania.

W końcówce lepsze okazje mieli goście. Lis obronił mocny strzał z dystansu Dziczka, a Tomasz Jodłowiec minimalnie spudłował oddając strzał głową w doliczonym czasie gry.

Trener Stolarczyk starał się wzmocnić ofensywę swoje zespołu. Wprowadził na boisko dwóch napastników – Pawła Brożka, dla którego był to pierwszy mecz w tym roku i debiutanta w ekstraklasie Artura Balickiego. Nie przyniosło to jednak efektu.

Wisła Kraków - Piast Gliwice 2:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Patryk Dziczek (18-wolny), 1:1 Matej Palcic (34-głową), 2:1 Matej Palcic (57-głową), 2:2 Michal Papadopulos (79).

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#ekstraklasa #Piast Gliwice #Wisła Kraków

redakcja