Argentyńczycy dopiero w końcówce trzeciego meczu grupowego zapewnili sobie awans do 1/8 finału mundialu. Gol Marcosa Rojo sprawił, że Albicelestes oszaleli z radości. Kamery telewizyjne uchwyciły także - niestety - Maradonę. "Boski Diego" pokazał całemu światu dwa środkowe palce, a realizator szybko przełączył ujęcie.
To jeszcze nie koniec. W trakcie transmisji wiele razy pokazywano Maradonę i był on - delikatnie mówiąc - w zmiennych nastrojach. Wahało się ono od podekscytowania do... snu. Tak, pod koniec pierwszej połowy legendarny Argentyńczyk uciął sobie drzemkę.
Najgorsze obrazki oglądaliśmy jednak po meczu. Maradona był tak "zmęczony" oglądaniem boiskowych wydarzeń, że nie był w stanie wyjść z trybuny o własnych siłach. Potrzebował także pomocy lekarskiej. Nie wiadomo, co było przyczyną takiego zachowania 57-latka, lecz nie ustają niepokojące spekulacje. Diego miał bowiem w przeszłości problem z używkami.
Kolejna okazja do zobaczenia popisów mistrza świata z 1986 roku już wkrótce. Argentyna w 1/8 finału MŚ zagra z Francją.